ŚwiatAfganistan. Strzały w Kabulu. Są zabici. Dantejskie sceny na lotnisku

Afganistan. Strzały w Kabulu. Są zabici. Dantejskie sceny na lotnisku

Na lotnisku w Kabulu, z którego Afgańczycy chcieli uciec przed talibami, padły strzały. Świadkowie relacjonują, że zginęli ludzie. Lotnisko szturmują tysiące ludzi w nadziei na ewakuację. Dochodzi do dantejskich scen.

Świadkowie podają, że na lotnisku w Kabulu zginęli ludzie
Świadkowie podają, że na lotnisku w Kabulu zginęli ludzie
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

W niedzielę 15 sierpnia Talibowie wkroczyli do stolicy Afganistanu Kabulu. Wywołało to paraliż miasta i panikę. Wielu mieszkańców zaczęło szturm na lotnisko, chcąc uciec przed zagrożeniem.

Jak podaje PAP, żołnierze USA, którzy pomagają przy ewakuacji amerykańskich obywateli, by powstrzymać tłum zdesperowanych Afgańczyków oddali strzały w powietrze.

Strzał w Kabulu. Są ofiary

"Na lotnisku ofiary śmiertelne, kontrolę nad nim mieli przejąć talibowie" - relacjonuje w mediach społecznościowych Jagoda Grondecka, dziennikarka przebywająca w Kabulu.

Zobacz też: Strzały na lotnisku w Kabulu. Afgańczycy desperacko chcą wydostać się z kraju

Według relacji świadków, które przekazuje Agencja Reutera, widziano, jak do samochodów ładowano pięć ciał. Nie wiadomo, czy ofiary zginęły, bo zostały trafione pociskami, czy zadeptał je tłum.

Na lotnisku dochodzi do dantejskich scen. Tysiące ludzi próbuje się wydostać z Afganistanu. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać, jak zdesperowani ludzie łapią się samolotu.

Konflikt w Afganistanie. Talibowie zajmują Kabul

W niedzielę talibowe weszli do Kabulu, a prezydent Afganistanu Ashraf Ghani opuścił kraj.

Talibowie po ucieczce prezydenta rozpoczęli szturm na stolicę. Jak podawali, chodziło o zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom.

Tymczasem do Kabulu udały się delegacje obu stron, by przeprowadzić rozmowy ws. "pokojowego przekazania władzy". Celem spotkania ma być omówienie zasad formowania rządu tymczasowego.

Konflikt w Afganistanie. Gdzie jest Ghani?

Takdżykistan dementuje, że uciekający prezydent Afganistanu znajduje się na ich terytorium.

"Ministerstwo Spraw Zagranicznych Republiki Tadżykistanu informuje, że samolot z panem Muhammadem Ashrafem Ghanim nie wleciał w przestrzeń powietrzną Tadżykistanu i nie wylądował na terytorium kraju. Należy również zauważyć, że strona tadżycka nie otrzymała odpowiedniego wniosku ze strony afgańskiej" - oświadczyło w poniedziałek Ministerstwo Spraw Zagranicznych Tadżykistanu.

Ghani uciekł z kraju w niedzielę, a afgański przewodniczący Wysokiej Rady Pojednania Narodowego Abdullah Abdullah nazwał go "byłym prezydentem".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)