Afganistan: opozycji odrzuca ofertę obcych wojsk
Polityczny przywódca opozycji afgańskiej Burhanuddin Rabbani oświadczył w czwartek, że jego
bojownicy sami poradzą sobie z talibami i nie potrzebują pomocy wojsk z innych krajów.
08.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Rabbani, uznawany przez ONZ i wiele państw za prawowitego prezydenta Afganistanu, przedstawił to stanowisko po spotkaniu w Duszanbe z prezydentem Turcji Ahmetem Necdetem Sezerem. Turcja planuje wysłanie do Afganistanu 90 żołnierzy swoich sił specjalnych.
Nie prosimy o żołnierzy z zaprzyjaźnionych krajów - powiedział Rabbani dziennikarzom. Potrzeba nam jedynie pomocy finansowej, logistycznej i politycznej. Rzecznik Sezera - Tacan Ildem - powiedział, że głównym zadaniem żołnierzy tureckich będzie szkolenie bojowników opozycji afgańskiej, a także pomoc w transporcie pomocy humanitarnej.
Przedstawiciele opozycji afgańskiej, lojalnej wobec Rabbaniego i zdetronizowanego króla Afganistanu, 87-letniego Mohammada Zahira Szacha, mają się wkrótce spotkać w Turcji na rozmowach poświęconych utworzeniu rządu po przewidywanym upadku talibów.
Ildem zapewnił, że rząd turecki zajmie się jedynie stroną organizacyjną tego spotkania, natomiast nie będzie ingerował w jego przebieg. Niemniej jednak, rzecznik dał do zrozumienia, że Turcja jest przeciwna włączaniu do przyszłego rządu afgańskiego umiarkowanych talibów.(ej)