Afera w resorcie finansów. Nowe informacje o urzędnikach, którzy stoją za przekrętami
Kim byli urzędnicy ministerstwa finansów, którzy mieli zorganizować i kierować grupą przestępczą wyłudzającą VAT? Jak ustaliła WP, Arkadiusz B. to emerytowany żołnierz, współzałożyciel Partii Emerytów Rencistów RP, z kolei Krzysztof B. przez wiele lat prowadził kancelarię prawną. Obaj byli w dobrych relacjach z ówczesnym wiceministrem finansów Marianem Banasiem.
Jest listopad 2015 roku. Po wygranych przez PiS wyborach na czele resortu finansów staje Paweł Szałamacha. Jednym ze swoich zastępców mianuje Mariana Banasia, obecnie prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Niedługo później w ministerstwie pojawia się Arkadiusz B., który zostaje dyrektorem Centrum Edukacji Zawodowej Resortu Finansów, a potem Krajowej Szkoły Skarbowości.
W oświadczeniu przesłanym "Rzeczpospolitej" Marian Banaś odetnie się od swojego podwładnego. "W momencie mianowania dyrektora Krajowej Szkoły Skarbowości nie posiadałem podejrzeń ani też żadnych innych informacji wzbudzających jakiekolwiek wątpliwości na temat wskazanej osoby" – napisał Banaś.
Jak ustaliła WP, obaj panowie znali się od dawna. Banaś był wiceministrem finansów za pierwszych rządów PiS i szefem Służby Celnej w latach 2005-2008. Arkadiusz B. pracował wówczas w resorcie jako dyrektor jednostki odpowiedzialnej za sprawy administracyjno–logistyczne (w latach 2006-2007). Przypomnijmy, że w tym samym czasie w ministerstwie pracował również Piotr Pogonowski, który wtedy stał na czele departamentu odpowiedzialnego za sprawy obsługi prawnej i zastępstwa procesowego. Pogonowski od listopada 2015 pełni funkcję szefa CBA.
Kolejna odsłona afery z Marianem Banasiem. Czarzasty: ręce opadają
W 2004 roku Arkadiusz B. bezskutecznie startował w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list Ogólnopolskiej Koalicji Obywatelskiej, rok później do Sejmu. W 2005 roku jego nazwisko pojawia się w komitecie wyborczym Stanisława Tymińskiego w wyborach prezydenckich. W Ogólnopolskiej Koalicji Obywatelskiej pełnił funkcję sekretarza generalnego. W następnych latach zakładał i zasiadał we władzach Partii Emerytów Rencistów Rzeczypospolitej Polskiej. Przy okazji wyborów jako zawód wpisywał "żołnierz zawodowy". Partia w 2017 r. została wykreślona z sądowego rejestru.
W tym samym czasie Arkadiusz B. zostaje dyrektorem Krajowej Szkoły Skarbowości, bezpośrednio podlegającej Marianowi Banasiowi, który oprócz stanowiska wiceministra finansów staje na czele Krajowej Administracji Skarbowej.
Według śledczych Arkadiusz B. już wtedy miał popełniać oszustwa podatkowe (dokładniej od listopada 2015 r. do listopada 2018 r.). Odszedł z resortu pod koniec ubiegłego roku, w styczniu br. został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji. Od kilku miesięcy przebywa w areszcie.
Jego kompanem był inny urzędnik resortu finansów – Krzysztof B. On w ministerstwie pojawił się we wrześniu 2016 roku na stanowisku zastępcy departamentu kontroli celnej, podatkowej i kontroli gier. W styczniu 2017 roku odwołał go dyrektor generalny. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, z powodów niejasności w oświadczeniu majątkowym.
Jak napisała "Rzeczpospolita", nie wiadomo, jak i z czyjej rekomendacji trafił do resortu. Wcześniej B. był prawnikiem, który w imieniu firm transportowych z regionu łódzkiego walczył ze skarbówką, która oskarżała firmy o udział w wyłudzaniu VAT na paliwie.
W przeszłości prowadził kancelarię prawną, zasiadał w 2007 roku w radzie nadzorczej Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego.
Krzysztof B. razem z Arkadiuszem B. zorganizowali i kierowali grupą przestępczą. Na fikcyjnym handlu sztuczną biżuterią i tarcicą w państwach Unii Europejskiej grupa miała wyłudzić ok. 5 mln złotych. W sumie w śledztwie zarzuty usłyszało już 15 osób. A podobno to dopiero początek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl