Afera mailowa. Wypłynęły wyniki kontroli w stadninie w Janowie Podlaskim
Pojawiły się nowe wiadomości ws. tzw. afery mailowej. Opublikował je serwis, który od kilku miesięcy udostępnia screeny mające pochodzić ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka. Tym razem sprawa dotyczy nieprawidłowości, których latami miały dopuszczać się władze stadniny w Janowie Podlaskim. Agencja Nieruchomości Rolnych zaś, której zadaniem było kontrolowanie stadniny, nie reagowała na szkodliwy proceder.
Jest kolejna odsłona afery mailowej. Nowe wiadomości opublikowano na stronie poufnarozmowa.com, gdzie od miesięcy pojawiają się maile, mające pochodzić ze skrzynki szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka.
Tym razem rzekome maile dotyczą wydarzeń w stadninie konia arabskich w Janowie Podlaskim. Z udostępnionych materiałów wynika, że kontrolę w stadninie przeprowadziło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Śledczy mieli wziąć pod lupę działalność stadniny w latach 2010-2015.
W upublicznionych mailach znalazły się wyniki kontroli CBA. Wynika z nich m.in., że od 2001 r. organizatorem targów koni arabskich była firma Polturf. "W zawieranych umowach strony nie określały górnej kwoty wpływów Polturfu, a prowizja wysokości 12 proc. od ceny sprzedaży koni została ustalona w sposób nieprzejrzysty" - napisano w korespondencji szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego z ministrem spraw wewnętrznych Mariuszem Kamińskim.
Kolejna odsłona afery mailowej. Chodzi o stadninę w Janowie Podlaskim
W wiadomości ówczesnego szefa CBA Ernesta Bejdy (który pełnił tę funkcję w latach 2015-2016), skierowanej do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego, znalazł się także fragment przesłuchania Anny Stojanowskiej, ekspertki do koni arabskich, przez wiele lat zatrudnionej w Janowie Podlaskim.
"Wydaje mi się, że żaden zespół ANR w okresie objętym kontrolą nie kontrolował organizacji i rozliczeń Dni Konia Arabskiego" - miała zeznać śledczym. W 2015 roku na przykład - jak, według upublicznionych treści, miało ustalić CBA - firma Polturf otrzymała prowizję w wysokości ponad 2 milionów złotych.
"Naraziło to niewątpliwie finanse stadnin na utratę dochodów z tej prestiżowej imprezy" - napisano we wnioskach z kontroli.
"Osoby zarządzające państwowymi stadninami w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce, podpisywały z firmą Polturf w latach 2001-2015 umowy zawierające niekorzystne ekonomicznie dla tych stadnin przepisy. Z drugiej strony realizująca nad nimi nadzór właścicielski Agencja Nieruchomości Rolnych nie podjęła żadnych działań mających na celu zmianę sposobu wyboru organizatora (...). Uzyskane przez CBA informacje wskazują, że jednym z powodów niewłaściwego nadzoru ANR nad umowami zawieranymi z Polturfem mogą być powiązania między właścicielem tej firmy a pracownikiem Zespołu Nadzoru Właścicielskiego Agencji" - czytamy w wiadomości CBA.
Organizator aukcji koni arabskich miał dostawać miliony złotych prowizji. Agencja Nieruchomości Rolnych nie reagowała
W 2016 roku jednak Agencja Nieruchomości Rolnych usunęła ze stanowiska wieloletniego prezesa stadniny Marka Trelę, zastępując go ekonomistą Markiem Skomorowskim, który nie miał żadnego doświadczenia w hodowli koni.
Treli zarzucono zaś niegospodarność. Ten odwoływał się od decyzji, jednak ostatecznie w wrześniu 2020 roku Sąd Najwyższy oddalił jego skargę kasacyjną w sprawie dotyczącej odszkodowania za zwolnienie go z funkcji prezesa.
Niespodziewana zmiana pociągnęła za sobą szereg kontrowersji i wzmożone zainteresowanie opinii publicznej. W 2016 roku zmarły dwie cenne klacze, dzierżawione od żony The Rolling Stones, Shirley Watts. W efekcie hodowczyni zabrała z Janowa Podlaskiego swoje pozostałe zwierzęta i nie zaszczyciła swoją obecnością aukcji The Pride of Poland. Sprawą śmierci koni zajmowała się lubelska Prokuratura Regionalna. Śledczy nie dopatrzyli się jednak nieprawidłowości.
Sprawę śmierci klaczy prowadziła Prokuratura Regionalna w Lublinie, która ostatecznie nie dopatrzyła się żadnych nieprawidłowości. Na miejsce prezesa stadniny po tych wydarzeniach powołano Sławomira Pietrzaka. W wyniku zmian i licznych błędów w zarządzaniu stadnina w Janowie Podlaskim zaczęła generować wielomilionowe straty.
Źródło: pounfarozmowa.com
Przeczytaj także: