Morawiecki wysyłał maile do Obajtka. Popełnił karygodny błąd
W serwisie Poufna Rozmowa cyklicznie pojawiają się screeny kolejnych domniemanych maili, które mają rzekomo pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka. Wynika z nich, że Mateusz Morawiecki nadal prowadził służbową korespondencję z prywatnej skrzynki.
Już od dawna trwa afera mailowa na szczytach władzy. Do sieci trafiają wciąż kolejne rzekome maile ze skrzynki Michała Dworczyka.
Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", mimo skandalu z wyciekiem maili rządu wysyłanych na prywatną pocztę, premier Mateusz Morawiecki nadal prowadził służbową korespondencję z prywatnej skrzynki.
Jak wynika z korespondencji, ujawnianej w serwisie Poufna Rozmowa, premier wciąż ma konto mailowe na gmail.com i to z niego prowadzi swoją korespondencję. W pewnym momencie jedynie zmienił nieco swój adres mailowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna i dziecko potrąceni na pasach. Koszmarne nagranie z Mazowsza
Jak podkreśla gazeta, korespondencja szefa rządu dotycząca spraw państwowych przesyłana jest spoza zabezpieczonej przez służby domeny "gov.pl" i dzieje się tak, mimo że latem 2021 r. politycy rządu zapewniali, iż zwrócą uwagę na zasady bezpieczeństwa w sieci.
Nawet po wybuchu wojny w Ukrainie Morawiecki wysyła Danielowi Obajtkowi ważną korespondencję w nieodpowiedni sposób. Chodzi o prośbę ukraińskiego rządu o zwiększenie dostaw paliwa na potrzeby wojska. Co prawda użył w tym przypadku adresu mailowego z końcówką "kprm.gov.pl", jednak wiadomość wysłał na prywatny adres Obajtka.
Afera mailowa
Portal Poufna Rozmowa od początku czerwca 2021 roku publikuje w sieci zrzuty ekranu z mailami, które mają pochodzić z prywatnej skrzynki byłego szefa KPRM Michała Dworczyka. Zawierają one korespondencję polityków Zjednoczonej Prawicy, głównie z otoczenia Mateusza Morawieckiego. Wcześniej Dworczyk informował na Twitterze, że prywatne konta mailowe jego i jego żony zostały zhakowane.
Źródło: Gazeta Wyborcza/poufnarozmowa/WP