Afera mailowa. Tym razem czytamy o Kaczyńskim
W serwisie Poufna Rozmowa pojawiły się screeny kolejnych domniemanych maili, które mają rzekomo pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka. Tym razem chodzi o zadania dla PiS ws. Jarosława Kaczyńskiego.
Już od dawna trwa afera mailowa na szczytach władzy. Do sieci trafiły kolejne rzekome maile ze skrzynki Michała Dworczyka. Te datowane są na 5 października 2018 roku.
Chodzi o Kaczyńskiego
Michał Dworczyk miał napisać do premiera prośbę o wsparcie "w walce". Chodzi o mobilizację polityków PiS. Premier, jak wynika z publikacji serwisu, odpowiedział jeszcze tego samego dnia. Pisze w nich między innymi o rozpowszechnianiu pozytywnego wizerunku Jarosława Kaczyńskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Główne zadanie to mobilizacja zaplecza do działania i proliferancja (rozpowszechnianie - przyp.red.) pożądanego przekazu" - odpowiada Dworczykowi. Wymienia także kilka konkretnych punktów:
- inspirowanie atakowania WKK GS
- rozpowszechnianie pozytywnego wizerunku JK (Jarosława Kaczyńskiego)
- zebranie kilkudziesięciu nazwisk posłów, którzy byli na grilach na Parkowe i systemowe, systematyczne zadaniowanie. Jak będę ich miał na jednym mailu spiętych, to sam postaram się również ich aktywizować (pisownia oryginalna).
Siemoniak komentuje rzekome maile ze skrzynki Dworczyka
Jak napisał na Twitterze Tomasz Siemoniak, w pierwszym punkcie chodzi najprawdopodobniej o atakowanie Władysława Kosiniaka-Kamysza i Grzegorza Schetynę. "Pomódlcie się jeszcze z różańcami do tego hejtu, Morawiecki z Dworczykiem!" - komentuje polityk PO.
Afera mailowa
Portal Poufna Rozmowa od początku czerwca 2021 roku publikuje w sieci zrzuty ekranu z mailami, które mają pochodzić z prywatnej skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka. Zawierają one korespondencję polityków Zjednoczonej Prawicy, głównie z otoczenia Mateusza Morawieckiego. Wcześniej Dworczyk informował na Twitterze, że prywatne konta mailowe jego i jego żony zostały zhakowane.
Źródło: poufnarozmowa.pl