Adwokat agenta Tomka: aresztowanie ma podłoże polityczne
- Podczas mojej pracy w CBA widziałem się z Tomaszem Kaczmarkiem co najwyżej trzy razy. Czwarty raz widziałem go kilka dni temu w areszcie. Jego zatrzymanie ma tylko i wyłącznie polityczne podłoże. A ja podjąłem się obrony, nie jako dobry znajomy agenta Tomka, ale jako prawnik - mówi Wirtualnej Polsce Martin Bożek, były współpracownik Mariusza Kamińskiego, a obecnie jeden z adwokatów agenta Tomka.
Jak ujawniła w poniedziałek "Gazeta Wyborcza", obrońcą Kaczmarka został Martin Bożek, który w przeszłości był wysokim rangą pracownikiem CBA i bliskim współpracownikiem Mariusza Kamińskiego. Były funkcjonariusz Biura obecnie prowadzi kancelarię prawną w Warszawie.
Pełnomocnictwo w tej sprawie podpisała 21 lutego żona Tomasza Kaczmarka, Katarzyna.
- Po udzieleniu mi pełnomocnictwa zwróciłem się do prokuratury o możliwość zapoznania się z aktami. Kiedy zapoznam się z całością sprawy będę mógł odpowiedzieć na argumenty prokuratury. Według śledczych, podejrzany dotąd nie wpłacił 500 tys. zł poręczenia majątkowego i próbuje wyzbyć się majątku, czym rzekomo utrudnia śledztwo. Ale to jest opinia prokuratury. Nie wiemy, jakie podłoże mają te decyzje. Moim zdaniem, od początku cała sprawa ma polityczny charakter - mówi WP mec. Martin Bożek, obrońca Tomasza Kaczmarka.
W środę ok. południa obrońca agenta Tomka złożył wniosek o widzenie się ze swoim klientem w białostockim areszcie. Jak poinformował WP, śledczy nie rozpatrzyli go od razu, a przekazali, że decyzję podejmie kierownictwo prokuratury ok. godz. 17.00. - To nieuprawnione i celowe działanie prokuratury - mówi WP mec. Martin Bożek.
Przypomnijmy, 19 lutego Tomasz Kaczmarek został zatrzymany w rodzinnym domu w Olsztynie. Prokuratura postawiła mu dziewięć nowych zarzutów związanych z praniem brudnych pieniędzy. Następnego dnia Sąd Rejonowy w Białymstoku zdecydował o aresztowaniu byłego agenta Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz byłego posła Prawa i Sprawiedliwości do 19 maja. Kaczmarek ma spędzić w areszcie trzy miesiące. Jego obrońcy złożyli już zażalenie na decyzję sądu.
Dlaczego dawny, bliski współpracownik Mariusza Kamińskiego staje obecnie po stronie agenta Tomka? - Bo jego relacja jest wiarygodna, a to, że został teraz aresztowany, jest próbą zamknięcia mu ust. Podczas mojej pracy w CBA rozmawiałem może trzy razy z Tomaszem Kaczmarkiem. Czwarty raz widziałem go w areszcie jako adwokat. Występuje w tej sprawie jako prawnik i obywatel - mówi WP mec. Martin Bożek.
Z kolei w rozmowie z "Wyborczą" Bożek wyznał, że stracił zaufanie do swojego byłego przełożonego Mariusza Kamińskiego.
- Pamiętam, z jaką niechęcią Mariusz przed laty mówił o komunistach i postkomunistach. Dla niego istota zła nie polegała na ideologii, którą głosili, ale na tym, że byli uprzywilejowani, kradli, nadużywali władzy, interes partykularny stawiali ponad interesem społeczeństwa, popierali nepotyzm i kumoterstwo. Dzisiaj się zastanawiam: czy w ten sam sposób nie postępują aparatczycy PiS, a także sam Kamiński? - mówił Bożek.
Żona agenta Tomka: to zemsta
Tuż po zatrzymaniu Tomasza Kaczmarka, w podobnym tonie wypowiadała się jego żona - Katarzyna. - Cała sprawa jest motywowana politycznie, a zatrzymanie i aresztowanie jej męża mają związek z jego niedawnym telewizyjnym wywiadem, w którym mówił o śledztwie CBA ws. tzw. willi Kwaśniewskich - mówiła Katarzyna Kaczmarek.
Chodziło o operacje CBA z lat 2007-09, które miały dowieść, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy są "cichymi" właścicielami okazałego domu w Kazimierzu Dolnym, ale majątek ten ukrywają.
W rozmowie z WP Katarzyna Kaczmarek przekonywała nas, że jej mąż miał wiedzieć już wcześniej, że zostanie zatrzymany. - Wiedzieliśmy, że taka kara nas spotka. Mąż został uprzedzony. Funkcjonariusz, który do nas przyjechał, powiedział, że przekaz był jeden: po co ci to było, mają cię uciszyć do wyborów, żebyś nie latał po mediach - mówiła Katarzyna Kaczmarek.
Jak twierdzi, ona też za jakiś czas prawdopodobnie zostanie zatrzymana. - Działania mają zostać podjęte również wobec mnie - oznajmia. - Mam zostać uciszona, potraktowana w taki sam sposób, jak mój mąż. Doprowadzenie ma być siłowe, ma być wniosek o areszt.
15 zarzutów dla byłego agenta
Według białostockiej prokuratury, Kaczmarek działając w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem gminy z województwa warmińsko-mazurskiego w kwocie 39 milionów złotych. Były agent i były poseł PiS usłyszał również zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i przywłaszczenia wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami około 10 mln złotych. W sumie śledczy postawili mu 15 zarzutów, a w sprawie podejrzanych jest ok. 40 osób. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl