Uciekaj przed pijanym policjantem!
Wypadek drogowy spowodowany przez innego kierowcę to ogromne nieszczęście, niestety bardzo często to dopiero początek kłopotów. Szczególnie, jeśli jego sprawcą jest pijany policjant.
- W grudniu 2008 roku miałem wypadek drogowy pod Gorzowem Wielkopolskim. Minęło 30 miesięcy i sprawa tkwi w martwym punkcie mimo, że jest bardzo prosta. Sprawca - pijany policjant (2,31 promila alkoholu), ewidentnie zajechał mi drogę, prokuratura rejonowa umorzyła jednak sprawę. Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie nie zgodziła się z tym i wytknęła błędy prokuraturze okręgowej prowadzącej nadzór nad śledztwem i prokuraturze rejonowej. Jak to wszystko się ma do wprowadzenia przez Ministerstwo Sprawiedliwości Karty Praw Ofiar Wypadków Drogowych? Jaki sens ma ta karta, skoro prokuratorzy czują się bezkarni, nie dbają o swoją pracę i obowiązki? Czy to nie żarty z prawa?! - zastanawia się Internauta Leszek Chabibudin.
Przeczytaj też: Absurdalny przepis uderza w okradzionych kierowców
Spotkałeś się z absurdalnym przepisem lub biurokratycznym kuriozum? ** Opublikujemy Twoją historię!