Absurdy biurokracji

Te przepisy irytują Polaków

Obraz

/ 9Wpadka polskich służb? - "Wszyscy ich podsłuchują"

Obraz
© Thinkstockphotos

Absurdalne przepisy, bezsensowne decyzje urzędników i irytujące procedury - z tym spotykają się prawie wszyscy Polacy. Absurdy biurokracji kojarzone najczęściej z państwowymi urzędami, samorządami i z ZUS-em, coraz częściej spotyka się także w prywatnych firmach.

Zobacz, z jakimi absurdami "przyjaznego państwa" spotkali się Internauci Wirtualnej Polski! **

Służba Kontrwywiadu Wojskowego, przez błąd w przetargu, przez przypadek ujawniła, gdzie znajdują się należące do niej tajne budynki (zobacz artykuł na ten temat). To jednak nie wszystko. Internauta Wirtualnej Polski wskazuje kolejne wpadki polskiej służby!

- Polecam zainteresować się pozostałymi przetargami rozpisywanymi przez SKW. W metadanych plików zawarte są nazwiska pracowników SKW, którzy je edytowali. Zamówienia na sprzęt komputerowy, sieciowy i oprogramowanie są publiczne! To jakaś paranoja. Sprzęt taki może być zmodyfikowany przez dostawcę (obce służby), wiedząc, że trafi do użytku SKW. Obce służby będą mogły mieć tylne wejście do infrastruktury SKW już na poziomie warstwy sprzętowej! - twierdzi Internauta Kubainternetowy.

- Jestem zażenowany, takie zakupy powinny być tajne, bez przetargów, dokonywane przez wirtualne firmy. Ale jakie służby, takie procedury. Obywatele są na podsłuchach służb polskich, a polskie służby, na podsłuchach zagranicznych... - pisze Internauta Kubainternetowy.

(mb)

/ 9Nie ma wyroku, bo oskarżony się nie przyznał

Obraz
© Thinkstockphotos

Problemy z niezapłaconymi fakturami, to codzienność dla wielu polskich firm. Teoretycznie, z pomocą oszukiwanym przedsiębiorcom powinny przychodzić sądy. Niestety w przypadku Internauty Krzysztofa Lenarta tak się nie stało.

- Dostarczyliśmy zamówiony towar na budowę. Dostawa się odbyła. Podpisano dokumenty WZ itd. Potem był brak zapłaty. Na monity klient nie reagował. Potem były telefony itd. i dalej brak reakcji. Przekazaliśmy sprawę do prokuratury, a ta po przeprowadzeniu dochodzenia, przesłuchaniu świadków, którzy potwierdzili dostawę, ilość i datę, umorzyła sprawę, ponieważ podejrzany nie przyznał się do zarzucanych czynów i odmówił składania zeznań. I to ma być praworządny kraj?! - pyta Internauta Krzysztof Lenart.

Spotkałeś się z absurdalnym przepisem lub biurokratycznym kuriozum? ** Opublikujemy Twoją historię!

/ 9Nie wybudujesz domu, jeśli sąsiad nie zrobi tego pierwszy!

Obraz
© Thinkstockphotos

Jednym z naczęstszych tematów zgłoszeń internautów są skargi na absurdalne przepisy i decyzje związane z prawem budowanym. Internautka Elżbieta Kisły zwraca uwagę na przepis zabraniający budowy domu na własnej działce, jeśli żadna z sąsiadujących działek nie jest zabudowana.

- Absurdem jest art. 61 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. Nr 80, poz.717 z poźn. zm.) oraz przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 26. sierpnia 2003 roku w sprawie sposobu ustalenia wymagań dotyczących nowej zabudowy i zabudowy terenu, w przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (Dz.U. Nr 164, poz.1588). Opiszę konkretny przypadek: ulica na obrzeżach miasta, twarda nawierzchnia, pełne uzbrojenie, istniejąca przy niej zabudowa z lat sześćdziesiątych i zupełnie nowa oraz brak możliwości wybudowania domu na działce, z którą nie sąsiaduje z lewej lub prawej strony już wybudowany budynek. Innymi słowy - sytuacja patowa. Nikt z właścicieli nie może przystąpić do budowy (wydane decyzje odmowne), bowiem absurdalny przepis działa! Na forach budowlanych wylewamy łzy i nic z tego. Nie wiadomo kiedy posłowie wezmą ten koszmar prawny pod lupę - pisze Internautka Elżbieta Kisły.

Spotkałeś się z absurdalnym przepisem lub biurokratycznym kuriozum? ** Opublikujemy Twoją historię!

/ 9Uciekaj przed pijanym policjantem!

Obraz
© Thinkstockphotos

Wypadek drogowy spowodowany przez innego kierowcę to ogromne nieszczęście, niestety bardzo często to dopiero początek kłopotów. Szczególnie, jeśli jego sprawcą jest pijany policjant.

- W grudniu 2008 roku miałem wypadek drogowy pod Gorzowem Wielkopolskim. Minęło 30 miesięcy i sprawa tkwi w martwym punkcie mimo, że jest bardzo prosta. Sprawca - pijany policjant (2,31 promila alkoholu), ewidentnie zajechał mi drogę, prokuratura rejonowa umorzyła jednak sprawę. Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie nie zgodziła się z tym i wytknęła błędy prokuraturze okręgowej prowadzącej nadzór nad śledztwem i prokuraturze rejonowej. Jak to wszystko się ma do wprowadzenia przez Ministerstwo Sprawiedliwości Karty Praw Ofiar Wypadków Drogowych? Jaki sens ma ta karta, skoro prokuratorzy czują się bezkarni, nie dbają o swoją pracę i obowiązki? Czy to nie żarty z prawa?! - zastanawia się Internauta Leszek Chabibudin.

Spotkałeś się z absurdalnym przepisem lub biurokratycznym kuriozum? ** Opublikujemy Twoją historię!

/ 9Klient najważniejszy - tylko gdy płaci

Obraz
© Thinkstockphotos

Nie tylko administracja publiczna nęka Polaków absurdalnymi decyzjami. Irytację bardzo często wzbudzają również decyzje firm ubezpieczeniowych, ale tylko w sytuacji, gdy ubezpieczyciel musi wypłacić odszkodowanie. Na taką sytuację również trafił Internauta Krzysztof Lenart.

- Byłem uczestnikiem wypadku samochodowego, ale nie sprawcą. Inny samochód uderzył mój w tył, na światłach. Wezwałem policję, policjanci wszystko sprawdzili, spisali protokół, sprawdzili test trzeźwości. Sprawca dostał mandat. Potem zaczęła się cała sprawa naprawy samochodu. Oględziny u ubezpieczyciela sprawcy (OC), warsztat, kosztorysy weryfikacje itp. - relacjonuje Internauta Krzysztof Lenart.

- Samochód naprawiłem, ale nie otrzymywałem zwrotu kwoty za naprawę. To trwało ok. pół roku, bo ubezpieczyciel nie chciał wypłacić pieniędzy tłumacząc, że sprawca nie potwierdził zdarzenia, ponieważ nie odpowiada na korespondencję. Dziwiłem się, bo na miejscu wypadku była policja, sporządzono protokół itp. Ale dopóki sprawca nie potwierdzi zdarzenia, to nie mogą wypłacić pieniędzy - usłyszałem. Potem okazało się, że sprawca przebywa za granicą i nie ma z nim kontaktu. Dopiero wówczas ubezpieczyciel zgłosił się do policji o potwierdzenie zdarzenia, co trwało trzy miesiące. W końcu dostałem pieniądze, ale ile to kosztowało czasu, nerwów, telefonów. W normalnym kraju nie do pomyślenia - twierdzi Internauta Krzysztof Lenart.

Spotkałeś się z absurdalnym przepisem lub biurokratycznym kuriozum? ** Opublikujemy Twoją historię!

/ 9Koszmarne dzieciaki

Obraz
© Thinkstockphotos

- Od lat mój koszmar pojawia się codziennie, w zimie około 10 rano, ale latem nawet już o 6.30... i trwa do późnej nocy. Otóż pod moim oknem, jakiś inteligent postawił plac zabaw dla dzieci, na tyle blisko, że spokojnie z okna można wskoczyć na ślizgawkę, mogę nawet przez okno posadzić własne dziecko na huśtawce! Z tego co wiem, minimalna odległość od okien powinna wynosić 15 metrów, u nas tymczasem nie ma nawet pięciu! Na spotkaniu osiedlowym zwróciłam uwagę na nieprawidłowość, ale usłyszałam tylko, od pana który to wszystko załatwił, że powinnam cieszyć się, iż w ogóle taki plac zabaw załatwił. Niech spróbuje przez tydzień pomieszkać nad placem zabaw pełnym dzieci rozwrzeszczanych przez cały dzień! - skarży się Internautka Anna.

Spotkałeś się z absurdalnym przepisem lub biurokratycznym kuriozum? ** Opublikujemy Twoją historię!

/ 9Reklamację możesz sobie schować za kanapę!

Obraz
© wp.pl

- Gniazdko telewizji kablowej zainstalowane przez fachowca. "Pani postawi kanapę, wszyscy tak mają" - doradził. Na reklamację przyszła odpowiedź, że mogą zrobić to porządniej, ale odpłatnie - skarży się Internautka Grażyna Kamińska. Efekt pracy fachowców z telewizji kablowej można podziwiać na zdjęciu obok.

Spotkałeś się z absurdalnym przepisem lub biurokratycznym kuriozum? ** Opublikujemy Twoją historię!

/ 9Chcesz załatwić prostą sprawę w urzędzie? Przygotuj sobie kilka dni urlopu!

Obraz
© Thinkstockphotos

- w 1999 roku wziąłem kredyt na samochód, po dwóch latach go spłaciłem. W tym roku poszedłem do Wydziału Komunikacji, żeby wymienić dowód rejestracyjny, bo skończyły się pola, na których stacja diagnostyczna mogła podbijać przegląd. Zdziwiło mnie bardzo to, jak pani z Wydziału Komunikacji powiedziała mi, że najpierw to ja muszę przynieść jakiś dokument z banku o spłacie kredytu. Bank z kolei kieruje mnie do sądu, do jakiegoś archiwum, tam następnie kierują mnie znowu do banku. Czy to nie jest chore? I jeszcze jedno pytanie, co obchodzi Wydział Komunikacji, czy ja spłaciłem kredyt czy nie? Dlaczego jednostka państwowa tak pilnuje interesów prywatnego banku? Czy do takich spraw nie służą przypadkiem sądy? - pyta Internauta Ryszard Krycki.

Spotkałeś się z absurdalnym przepisem lub biurokratycznym kuriozum? ** Opublikujemy Twoją historię!

/ 9Teściowa to nie rodzina?

Obraz
© Thinkstockphotos

- Od ponad roku borykam się z niezawinionymi przez nikogo kłopotami, będącymi w istocie biurokratyczną barierą. Mam 51 lat, żona w tym samym wieku, mam też 28-letnią córkę. Dwa lata temu poważnie zachorował i zmarł mój ojciec, opiekujący się moją mamą - chorą na Alzheimera. Mama, ze względu na stan swojego zdrowia, wymaga stałej opieki - nie wykonuje nawet prostych czynności. Po śmierci ojca mama zamieszkała z nami. Moja żona zrezygnowawszy z pracy, sprawuje faktyczną opiekę nad moją mamą tyle, że w świetle prawa nic z tego tytułu jej nie przysługuje - a w związku z tym nie ma opłaconej składki do ZUS. By nie tracić na tym finansowo, ja musiałbym zamknąć prowadzony od wielu lat zakład fotograficzny i pójść na "bezrobocie", sprawując opiekę nad mamą, a żona powinna poszukać sobie pracy. Zwracając się do sądu, każdorazowo żona otrzymywała odpowiedź, że nie ma obowiązku zajmowania się swoją teściowa, gdyż jest to osoba trzecia! - pisze w zgłoszeniu do Wirtualnej Polski Internauta Mariusz Wilk

Spotkałeś się z absurdalnym przepisem lub biurokratycznym kuriozum? ** Opublikujemy Twoją historię!

(mb)

Wybrane dla Ciebie

Trump planuje wizytę w Korei Płd. Media: Chce się spotkać z Xi
Trump planuje wizytę w Korei Płd. Media: Chce się spotkać z Xi
Nowe informacje ws. drona pod Tomaszowem Lubelskim
Nowe informacje ws. drona pod Tomaszowem Lubelskim
"Ponad 800 dronów". Zełenski reaguje na rosyjski atak
"Ponad 800 dronów". Zełenski reaguje na rosyjski atak
Tragedia w Chrzanowie. Śmierć 5-latka poruszyła mieszkańców
Tragedia w Chrzanowie. Śmierć 5-latka poruszyła mieszkańców
Katastrofa śmigłowca w USA. Nikt nie przeżył
Katastrofa śmigłowca w USA. Nikt nie przeżył
Oresznik i symulacja użycia broni jądrowej. Rosja już za ok. tydzień przetestuje granice
Oresznik i symulacja użycia broni jądrowej. Rosja już za ok. tydzień przetestuje granice
Chrześniacy Mościckiego walczą o miliony. Sejm podjął decyzję
Chrześniacy Mościckiego walczą o miliony. Sejm podjął decyzję
Atak na siedzibę rządu w Kijowie. Premier Ukrainy reaguje
Atak na siedzibę rządu w Kijowie. Premier Ukrainy reaguje
Niemcy. System emerytalny na krawędzi
Niemcy. System emerytalny na krawędzi
Pjongjang uhonorował poległych w Ukrainie. Ceremonia wywołała krytykę
Pjongjang uhonorował poległych w Ukrainie. Ceremonia wywołała krytykę
Koniec lata, idzie jesień. Czeka nas pożegnanie z ładną pogodą
Koniec lata, idzie jesień. Czeka nas pożegnanie z ładną pogodą
Zmasowany atak na Kijów. Kula ognia nad miastem, są ofiary śmiertelne
Zmasowany atak na Kijów. Kula ognia nad miastem, są ofiary śmiertelne