Absurdalne przepisy
Absurdalny przepis uderza w okradzionych kierowców
"Przyjazne państwo"
Absurdalna biurokracja i nikomu niepotrzebne przepisy utrudniające życie - tak według Internautów wyglądają spotkania z urzędnikami. Zobacz, o jakich absurdach piszą Internauci w swoich zgłoszeniach do Wirtualnej Polski.
- W listopadzie skradziono mi samochód, po dwóch miesiącach otrzymałem decyzję prokuratury, że samochodu nie znaleziono i śledztwo zostało umorzone. Jakie było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że aby być w zgodzie z prawem, muszę pójść do Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta i tam wyrejestrować samochód - oczywiście nieodpłatnie! Od urzędniczki usłyszałem, że mam zapłacić za podjęcie decyzji o wyrejestrowaniu samochodu. Ręce opadają - przecież miałem decyzję prokuratury, więc mało, że straciłem wart kilkadziesiąt tysięcy samochód, to musiałem jeszcze dodatkowo stracić czas i pieniądze na wyrejestrowanie go. A wystarczyło, aby prokuratura z urzędu przesłała pismo do wiadomości, do Wydziału Komunikacji i oni by go wyrejestrowali. Oto Polska właśnie, biurokracją stojąca! - skarży się Internauta Jan.
(mb)