Bunt w prokuraturze. "Był tylko przekaźnikiem dokumentów"
Jeżeli Adam Bodnar twierdzi, że Dariusz Barski nie został powołany prawidłowo na prokuratora krajowego, to co z powołanym przez Dariusza Barskiego Jackiem Bilewiczem, który ma go teraz zastąpić? - Prokurator Jacek Bilewicz został powołany na polecenie prokuratora generalnego, który był wnioskodawcą. Prokurator krajowy Dariusz Barski, który wtedy myślał, że był prokuratorem krajowym, był tylko przekaźnikiem dokumentów. Prokurator Dariusz Barski podejmował indywidualne decyzje i będziemy się im przyglądać. Inne decyzje były podejmowane jako pełnomocnictwa. Nie widzę niekonsekwencji - stwierdził w programie "Tłit" wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek z Nowej Lewicy. - Prokurator generalny Adam Bodnar wstrzymywał się z wręczeniem tego pisma z uwagi na analizy prawne. Prokuratura nie może być wykonawcą politycznych zamówień. Dziś nowa koalicja przestrzega prawa i nie realizuje politycznych zamówień. Rozumiem, że część panów, którzy dziś protestują, jest związanych decyzyjnie z byłym prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą, a część z nich była powołana po 15 października. Widzę obronę interesów swoich. Tam dobrze się zarabia. To krzyk w obronie swojej pozycji. Od dzisiaj prokurator generalny Adam Bodnar będzie urzędował w siedzibie Prokuratury Krajowej. Będzie zapoznawał się z aktami sprawy byłych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika - dodał.