Abp Jan Paweł Lenga z zakazami od biskupa. "Dotyczą też mediów"
Abp Jan Paweł Lenga ma powstrzymać się od głoszenia kazań i publicznego przewodniczenia liturgii. Emerytowany biskup Karagandy w Kazachstanie wzbudził w ostatnim czasie kontrowersje. W związku z jego sprawą głos zabierał Episkopat.
20.02.2020 | aktual.: 30.03.2022 12:36
Decyzję ws. abp. Jana Pawła Lengi podjął biskup włocławski Wiesław Mering. Duchowny ma powstrzymać się od głoszenia kazań i publicznego przewodniczenia liturgii - poinformował gosc.pl. Ta sama zasada ma również zostać zastosowana w przypadku wypowiedzi dla mediów.
Sytuację krytycznie skomentował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. "Kolejny samobójczy gol w Kościele. Zakaz gorliwemu arcybiskupowi wydaje bowiem hierarcha, który w l. 70. świadomie kolaborował z komunistyczną SB jako TW 'Lucjan', a który obecnie w swojej diecezji starannie pielęgnuje 'lawendę' - napisał na Twitterze.
Abp Jan Paweł Lenga od 2011 r. przebywa w klasztorze księży marianów w Licheniu Starym na terenie diecezji włocławskiej. To emerytowany biskup Karagandy w Kazachstanie, który zasłynął kontrowersyjnymi wypowiedziami.
Duchowny w ostatnim czasie był gościem programu TVP "Warto rozmawiać". Lenga jawnie krytykuje papieża Franciszka, nazywa go per "Bergoglio" i twierdzi, że nie wymienia jego imienia w trakcie sprawowania mszy. Uważa, że Ojciec Święty może dążyć do zdrady Kościoła.
Episkopat odcinał się od jego słów. "W związku z dyskusją nt. wypowiedzi abp. Jana Pawła Lengi, przypominam, że abp Lenga nigdy nie był i nie jest członkiem Konferencji Episkopatu Polski. Informowałem o tym w kwartalniku 'Więź' (Jesień 2019, 3 [677]). Wypowiedzi abp. Lengi nie można więc w żaden sposób utożsamiać z Konferencją Episkopatu Polski. Nie można ich też traktować jako stanowiska polskich biskupów" - podkreślał w komunikacie rzecznik ks. dr Paweł Rytel-Andrianik.
Zaznaczył też, że duchowny "wprowadza wiernych w błąd".
Źródło: gosc.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl