9‑latek nie może jeździć po szkole wózkiem inwalidzkim. Według dyrekcji jest "za duży, niebezpieczny i brudny"
9-letni Antek jest niepełnosprawny, więc jeździ na wózku. W swojej szkole chłopiec jednak nie może poruszać się wózkiem - nie wjedzie ani do klasy, ani na korytarz, chociaż może bez problemu pojechać na boisko albo na wycieczkę. Powód? Dyrektorka szkoły w rozmowie z mamą chłopca miała orzec, że wózek jest "za duży, niebezpieczny i brudny".
Dyrektorka szkoły oczekuje także od rodziców Antka certyfikatu bezpieczeństwa.
Trzecioklasista cierpi na postępujący zanik mięśni. Pisanie sprawia mu trudność, ale wózek elektryczny obsługuje z łatwością. Przez decyzję dyrektor szkoły podczas lekcji Antek musi uczyć się w specjalnym foteliku rehabilitacyjnym, do którego musi przesadzać go opiekunka.
Rodzice Antka zapowiedzieli skargę do kuratorium oświaty.