75 proc. Polaków o tym nie mówi. Oświadczenie, które może uratować czyjeś życie
• Pobrania narządów można dokonać wówczas, gdy osoba zmarła nie wyraziła sprzeciwu
• Można go znaleźć w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów
• Zgodnie z prawem, liczy się wyłącznie wola zmarłego. Opinia rodziny nie jest zwykle brana pod uwagę
• CBOS: 80 proc. dorosłych Polaków zgadza się, by po śmierci pobrano od nich narządy do przeszczepu
• 75 proc. respondentów nie rozmawia o tym z bliskimi
• Poltransplant: liczba przeszczepów spada
05.09.2016 | aktual.: 05.09.2016 20:53
- Rodziny, które stykają się z dramatyczną sytuacją śmierci bliskiego, słyszą od lekarza: zamierzamy pobrać narządy od tej osoby, ponieważ nie znaleźliśmy jego sprzeciwu w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów. Ci ludzie czasem po raz pierwszy stykają się z kwestią pobierania narządów do przeszczepienia. Prowadzenie takiej rozmowy wymaga więc od lekarza umiejętności i empatii. Tu nie chodzi jednak o uzyskanie od rodziny akceptacji na pobranie narządów, a o wolę zmarłego. I tak określa tę sytuację prawo - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Dyrektor Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne do spraw Transplantacji "Poltransplant" prof. Roman Danielewicz.
Zgoda domniemana
Kwestię zgody na pobranie komórek, tkanek lub narządów, reguluje ar. 4 i 5 tzw. ustawy transplantacyjnej z 1 lipca 2005 roku. Punkt 1 art. 5 mówi o tym, że "pobrania komórek, tkanek lub narządów ze zwłok ludzkich w celu ich przeszczepienia można dokonać, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu". Możemy go znaleźć w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów. Kolejnym źródłem wskazującym na sprzeciw pacjenta jest pisemne oświadczenie zaopatrzone we własnoręczny podpis lub ustne oświadczenie złożone w obecności co najmniej dwóch świadków. Zgodnie z prawem, pobrania organów w celu ich przeszczepienia można dokonać, jeśli osoba zmarła nie wyraziła za życia wyraźnego sprzeciwu. Wówczas przyjmuje się zasadę tzw. zgody domniemanej.
- Wielu takich nieporozumień i trudności można by uniknąć, gdyby każdy z nas podpisał oświadczenie woli, albo przynajmniej poinformował o swojej woli najbliższych. My pytamy rodziny, jaka była wola zmarłego, a nie: czy zgadzacie się państwo na pobranie narządów. Takie pytanie byłoby niezgodne ze stanem prawnym, a w naszym społeczeństwie, niestety, wciąż mamy do czynienia z niedostatkiem wiedzy ws. obowiązujących regulacji prawnych - zaznacza prof. Danielewicz.
Wola zmarłego
Lekarze często stykają się z sytuacjami, gdy rodzina ma zupełnie inne poglądy na temat pobierania narządów, niż zmarły, który przed śmiercią nie wyraził swojej woli. - Czasem wówczas słyszymy: nie zgadzamy się na pobranie narządów. A przecież to decyzja wyłącznie zmarłego. Pytamy więc: czy zmarły by tego chciał? Warto może tu zaznaczyć, że respektowanie woli zmarłego co do donacji, jest już w wielu krajach wprowadzane jako jedna z zasad opieki nad osobą w końcowym okresie życia, czyni się z tego obowiązek dla lekarzy opiekujących się umierającym. Oprócz innych obowiązków, mają oni także uszanować wolę zmarłego i jeśli to możliwe doprowadzić do pobrania narządów do przeszczepienia, jeśli taka była wola zmarłego. W tej ciężkiej i dramatycznej dla rodziny sytuacji, mimo wszystko - trzeba edukować ludzi i informować, że podjęcie decyzji nie należy do nich - opowiada prof. Roman Danielewicz.
Rozmowy z rodziną o pobraniu narządów przeprowadzane są w momencie, gdy koordynator wie już, że nie ma sprzeciwu osoby zmarłej w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów. Zmarły mógł jednak napisać swoje oświadczenie lub poinformować rodzinę o swojej woli. Rozmowa z bliskimi odbywa się po to, by zebrać takie informacje. - Pada podczas niej pytanie o wolę zmarłego. Jeśli nie jest ona znana, bliscy czasem wyrażają swoje zdanie, które nie ma żadnej mocy prawnej - zaznacza dyrektor Poltransplantu.
- Ze względów kulturowych jednak, szanując trudną sytuację rodziny, taka odmowa rodziny na pobranie narządów w wyjątkowych sytuacjach jest respektowana. Przede wszystkim ze względu na szacunek do bliskich i ich tragicznej sytuacji, ale także po to, by nie tworzyć wśród pobierania narządów złej atmosfery - dodaje.
Spadek liczby przeszczepów
Jak podaje CBOS, 80 proc. dorosłych Polaków zgadza się, by po śmierci pobrano od nich narządy do przeszczepu, 11 proc. obywateli jest temu przeciwnych. Deklaratywny stosunek Polaków do medycyny transplantacyjnej nie zmienia się od lat. Zarówno w odniesieniu do pobrania narządów od ankietowanego, jak i pobrania narządów od jego bliskich. Z danych Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji Poltransplant wynika jednak, że liczba przeszczepów maleje. Do końca lipca br. narządy pobrano od 295 zmarłych. To najgorszy wynik od lat. Skąd zatem taka rozbieżność?
- Ludzie, którzy deklarują , że oddaliby swoje narządy, nie informują o tym swoich najbliższych. Zdarza się więc, że rodzina po śmierci bliskiego nie zna jego woli i przedstawia własny pogląd w tej sprawie, który przedstawia jako wolę zmarłego - tłumaczy prof. Danielewicz. Jak wynika z badań, że 75 proc. respondentów nie rozmawiało z bliskimi o kwestii pobrania narządów po śmierci.
- Nasze prognozy, które prowadzimy w oparciu o dane, doprowadziły nas do wniosku, że jeśli taka sytuacja, jaka jest teraz, utrzyma się, będziemy mieć w tym roku kilkuprocentowy spadek liczby pobrań i przeszczepień. To nie jest dramatyczna sytuacja, ale wymaga aktywizacji naszych profesjonalnych działań i dalszego edukowania społeczeństwa, w tym promowania podpisywania oświadczenia woli - dodaje dyrektor Poltransplantu.