50 lat tak nie padało...
Niespotykane od ponad 50 lat
obfite opady śniegu spowodowały w Chinach chaos komunikacyjny i
przerwy w dostawach prądu do miast. Śnieżyce dotknęły ponad 33 mln
ludzi i spowodowały olbrzymie straty.
Z podanych w Pekinie informacji wynika, że w związku z opadami śniegu do elektrowni dotarło zaledwie 25% potrzebnego węgla. Z powodu braku paliwa zamknięto elektrownie, dostarczająca siedem procent energii elektrycznej w kraju, w miastach wprowadzono planowe wyłączenia dostaw prądu.
Śnieg spowodował też m.in. zerwanie części przesyłowych linii energetycznych.
Zdaniem pekińskich źródeł, tak wielkich i obejmujących tak duże połacie Chin opadów śniegu nie notowano w kraju co najmniej od 1954 roku. Atak zimy spowodował śmierć co najmniej 25 osób.
Pogoda wywołała komunikacyjny chaos w okresie tradycyjnych wielkich wędrówek mieszkańców Chin, związanych ze zbliżającymi się obchodami chińskiego nowego roku księżycowego.
Jak podaje dziennik "China Daily" na swej stronie internetowej, w Kantonie na południu Chin na dworcach kolejowych koczuje około 500 tys. ludzi, chcących udać się w rodzinne strony. Władze zapowiedziały uruchomienie dodatkowych pociągów gdy tylko pogoda się poprawi. Na głównej autostradzie, biegnącej z Kantonu do prowincji Hunan utknęło co najmniej 20 tys. tirów z dostawami dla dotkniętych klęską terenów.
W niektórych zasypanych przez śnieg rejonach zaczyna brakować żywności. W Szanghaju - jak pisze agencja Reutera - ludzie zaczęli gromadzić żywność i w wielu sklepach widać puste półki.
Premier Chin Wen Jiabao (Uen Dzia-pao) we wtorek przebywa w najbardziej dotkniętej opadami prowincji Hunan.