Trwa ładowanie...
d2h26zq

5 tys. odszkodowania za skaleczenie noworodka

Po pięć tysięcy złotych grzywny i odszkodowania
zażądał prokurator dla radomskiej lekarki - ginekolog
Grażyny W.-D., oskarżonej o nieumyślne uszkodzenie ciała noworodka
podczas operacji cesarskiego cięcia. Lekarka skaleczyła chłopca
skalpelem w lewy policzek.

d2h26zq
d2h26zq

Adwokaci lekarki wystąpili o jej uniewinnienie. Powoływali się na opinię lekarzy z Łodzi, którzy stwierdzili, że był to niezawiniony błąd techniczny wykonawczy. Zdaniem obrońców, lekarka nie powinna ponosić za to odpowiedzialności karnej. Ojciec dziecka, Dominik Wancerz podkreślał, że nikt nie zwraca uwagi na to, co czują rodzice.

Okaleczony chłopiec, Wiktor, urodził się w marcu 2004 roku przez cesarskie cięcie. Podczas zabiegu Grażyna W.-D. zraniła dziecko skalpelem w lewy policzek. Rana była tak duża, że chłopcu założono dziesięć szwów. Powstały blizny. Neurochirurg stwierdził uszkodzenie nerwu twarzowego.

Matka chłopca twierdziła, że kilka godzin po porodzie lekarka przyszła do jej sali i powiedziała z uśmiechem, że noworodek będzie miał po niej pamiątkę. Ojciec dziecka złożył skargę na lekarkę do ordynatora i dyrektora szpitala. Grażyna W.-D. została odsunięta od samodzielnego wykonywania zabiegów.

Prokuratura powołała biegłych, którzy uznali, że zabieg przeprowadzono prawidłowo, ale bez niezbędnej ostrożności. Według nich, gdyby lekarka zapoznała się z wcześniejszymi wynikami badań, to przy operacji zamiast noża użyłaby innego tępego narzędzia.

Grażyna W.-D. nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień przed sądem. Wyrok zostanie ogłoszony we wtorek w Sądzie Rejonowym w Radomiu.

d2h26zq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2h26zq
Więcej tematów