300 osób dusiło się w piwnicy. Listę zmarłych zapisano na ścianie

Śledczy z Ukrainy zidentyfikowali dziewięciu rosyjskich żołnierzy, którzy w marcu przetrzymywali ponad 300 osób w piwnicy we wsi Jahidne w obwodzie czernihowskim - wynika z informacji podanych przez ukraińską prokurator generalną Irynę Wenediktową.

Wojna w Ukrainie. Śledczy zidentyfikowali dziewięciu rosyjskich katów
Wojna w Ukrainie. Śledczy zidentyfikowali dziewięciu rosyjskich katów
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Viacheslav Ratynskyi
Łukasz Kuczera

08.06.2022 20:35

"Zidentyfikowano już dziewięciu rosyjskich katów, którzy zorganizowali piwnicę śmierci w miejscowości Jahidne w obwodzie czernihowskim" - napisała Iryna Wenediktowa na Facebooku.

Piwnica śmierci w Ukrainie

Z informacji przekazanych przez ukraińską prokurator generalną wynika, że do opisywanych zdarzeń doszło w marcu. Wówczas rosyjscy żołnierze mieli wygonić mieszkańców Jahidnego ze schronów.

"Ludzi zmuszano, by rozbierali się na dworze na mrozie - szukano patriotycznych tatuaży i wojskowej bielizny. W ich domach podczas tzw. przeszukań rosyjscy wojskowi zabierali pralki, telewizory, mikrofalówki, czajniki elektryczne" - przekazała Wenediktowa.

Rosjanie zabrali mieszkańcom telefony komórkowe, tak aby nie mieli oni kontaktu ze światem zewnętrznym. Zagrozili też przetrzymywanym Ukraińcom, że jeśli u któregoś z nich znajdą telefon, co piąty mężczyzna zostanie zabity.

"Wojskowi zagonili ponad 300 ludzi do ciasnej piwnicy wiejskiej szkoły. W placówce zorganizowano rosyjski sztab, więc cywile stali się ich żywą tarczą - gwarancją braku ataku" - wyjaśniła ukraińska prokurator generalna.

Najmłodsza osoba zabrana do piwnicy miała 1,5 miesiąca, a najstarsza 93 lata. W piwnicy było 77 dzieci.

Prokurator poinformowała, że ludzi "przetrzymywano w nieludzkich warunkach: ciasnota, zaduch, całkowita ciemność, głód i pragnienie, pełny brak warunków higienicznych". Z tego powodu od 9 do 28 marca doszło do 10 zgonów. W samej miejscowości w tym czasie okupanci zabili kolejnych 17 osób.

Osoby więzione w piwnicy dbały o to, by udokumentować każdą ofiarę. Nazwiska zabitych Ukraińców zapisywali na ścianie. Rosjanie nie pozwalali też na pochówek mniej niż pięciu osób. Złamanie tego zakazu skutkowało otwieraniem ognia do cywilów. Aby uniknąć śmierci, Ukraińcy chowali się do wykopanych grobów.

Wojskowi, których tożsamość potwierdziła już prokuratura, zostali poinformowani o możliwości popełnienia przestępstwa - złamania prawa wojennego i zabójstwa.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie