3 tysiące kamer. Testują barierę na granicy z Rosją
Wykonawca testuje pierwszy z dwunastu odcinków bariery elektronicznej na granicy Polski z Rosją, aby w najbliższych dniach przekazać go Straży Granicznej do odbioru. Na granicy ustawione zostały też wszystkie kontenery, które spajają ze sobą systemy bariery.
Budowa zapory elektronicznej na granicy z obwodem królewieckim rozpoczęła się w kwietniu. Ten system kamer i czujników ruchu będzie działał na długości ok. 199 km. Zostanie podzielony na 12 odcinków. Całość ma być gotowa do końca września.
Rzeczniczka SG por. Anna Michalska poinformowała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że na granicy, w okolicy Gołdapi, postawiony został ostatni z dwunastu kontenerów elektronicznych.
- To ważne elementy bariery elektronicznej, które spajają wszystkie systemy na poszczególnych odcinkach - zaznaczyła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwszy odcinek bariery przechodzi testy
Poinformowała też, że na jednym z odcinków wykonawca, czyli firma Telbud, zainstalował już wszystkie urządzenia, w tym kamery i kable detekcyjne. To odcinek w okolicy Szczurkowa, ochraniany przez Placówkę SG w Sępopolu.
- W tej chwili wykonawca testuje ten odcinek, aby przekazać go nam w najbliższych dniach do odbioru - wyjaśniła por. Michalska. Jak dodała, kolejne odcinki będą sukcesywnie odbierane w następnych tygodniach.
Rzeczniczka SG podkreśliła, że na granicy stoją także prawie wszystkie z 2 tysięcy słupów pod kamery. Instalowane są też same kamery, których w sumie będzie 3 tysiące. Na prawie całej długości bariery zostały ułożone kable sieciowe i transmisyjne. Kable detekcyjne są zainstalowane w ok. 40 procentach.
Por. Michalska przekazała, że na ukończeniu jest też budowa Centrum Nadzoru w komendzie Warmińsko-Mazurskiego Oddziału SG w Kętrzynie. To tam będą spływały sygnały z kamer i czujników. Znajdzie się w nim 12 stanowisk operatorskich, dwa stanowiska techniczne i stanowisko kierownika grupy. Centrum na być gotowe w tym miesiącu.
Rzeczniczka SG zaznaczyła, że na granicy jest spokojnie, nie ma incydentów i w przeciwieństwie do sytuacji, gdy instalowana była bariera na granicy z Białorusią, nie dochodzi do niszczenia sprzętu.