3-latek z Ustronia zmarł na sepsę. W środę jeszcze bawił się w przedszkolu, placówka została zamknięta
W środę 3-latek bawił się w przedszkolu w Ustroniu. Nic nie wskazywało na to, że dzieje się coś złego. Nie miał żadnych objawów. Jak relacjonowała dyrektor placówki: "był wesoły".
Następnego dnia, w czwartek rano, mama zgłosiła się z chłopcem na oddział ratunkowy w Cieszynie. Dziecko było w ciężkim stanie z wybroczynami, w szpitalu 3-latek był przez około trzy godziny. Stamtąd został przetransportowany do szpitala pediatrycznego w Bielsku-Białej - tam trafił na Oddział Intensywnej Terapii.
- U dziecka zdiagnozowano sepsę porażającą, która działa i postępuje bardzo szybko - powiedział TVN24 Ryszard Odrzywołek, lekarz i dyrektor bielskiej lecznicy.
W związku z tym, że 3-latek miał kontakt w środę z innymi dziećmi i z personelem, informacja o śmierci chłopca szybko została przekazana do przedszkola. Placówka została zamknięta - odbywają się tam zabiegi dezynfekcyjne.
Więcej na ten temat:
2-miesięczny chłopiec umarł z powodu uszkodzenia mózgu po tym jak ojciec nim potrząsał
Ten 9-tygodniowy chłopiec podbija internet swoimi niesamowitymi włosami
2-miesięczny chłopiec umarł z powodu uszkodzenia mózgu po tym jak ojciec nim potrząsał
Ten 9-tygodniowy chłopiec podbija internet swoimi niesamowitymi włosami