Kłótnia w PiS. Kaczyński zwołuje posiedzenie władz partii. Chodzi m.in. o występ Sasina
Prezes Jarosław Kaczyński zwołał na piątek 12 grudnia posiedzenie ścisłych władz PiS - czyli Prezydium Komitetu Politycznego. Powód? Rocznica powołania rządu Donalda Tuska, ale przede wszystkim sytuacja w partii i konflikty między liderami.
Ostatnio - jak mówią w PiS - "do pieca" dorzucił Jacek Sasin. I podzielił partię, zakładając możliwość powołania koalicji z Grzegorzem Braunem. Sasin ma jednak obrońców, którzy przypominają, że współpracę z Braunem zakładał niedawno... sam Mateusz Morawiecki.
Szkopuł w tym, że Morawiecki - jak mówią jego stronnicy - "nie opowiada w mediach, kto powinien być premierem, a kto nie".
Miał czerwone światło. 15-latek je zignorował. Dramatyczne nagranie
Atmosfera w PiS jest tak gęsta, że można kroić powietrze - mówią nam osoby z partii. Jarosław Kaczyński - według części rozmówców - stracił panowanie nad sytuacją, a kolejni politycy z wierchuszki PiS atakują się wzajemnie.
Jacek Sasin uderzył w Mateusza Morawieckiego, przekonując w wywiadach, że nie będzie już kandydatem PiS na premiera, a Morawiecki - mając dość ataków - wykpił byłego wicepremiera i ministra aktywów państwowych w mediach społecznościowych.
- Koniec skakania po pagonach - podsumował w rozmowie z WP jeden ze współpracowników byłego szefa rządu.
Nieliczni - jak europoseł PiS Adam Bielan w programie Wirtualnej Polski - apelują o spokój i niewywoływanie dyskusji, kto będzie premierem, a kto nie. Politycy z wrogich sobie frakcji nie chcą jednak ustępować i walczą o wpływy.
Ostatnio PiS podzieliło się w sprawie wypowiedzi Jacka Sasina, który dopuścił scenariusz, w którym koalicjantem PiS będzie Grzegorz Braun. Część polityków przekonuje, że to "wejście w pułapkę Donalda Tuska".
- To jest taktyka Tuska, wpychać nas w ramiona Brauna i straszyć naszą potencjalną koalicją. To trzeba przeciąć - przekonuje jeden z posłów.
Między Sasinem a Morawieckim
Jak słyszymy, wielu polityków PiS "wkurzyło się" na Sasina. - Chłop nie upilnował władzy PiS na Podlasiu, a chce wszystkim dyktować, jak wrócić do władzy. Przecież to jest komedia - kpi jeden ze stronników Morawieckiego.
Stronnicy Sasina (ale też frakcji Tobiasza Bocheńskiego czy Patryka Jakiego) z kolei uważają, iż Morawiecki i jego ludzie "zachowują się niedojrzale" i "rozbijają partię". A Sasin ma rację.
"Jacek Sasin ma rację. Prawo i Sprawiedliwość, jako partia prawicowa, konserwatywna i niepodległościowa, ma najlepszą wizję Polski (...). Wszyscy wyborcy są dla nas ważni. Tych, którzy chcą dziś zaufać Grzegorzowi Braunowi, zamierzamy przekonać do głosowania na odpowiedzialną prawicę przyszłości, czyli PiS" - przyznał na X Bocheński.
"Nie można wykluczać politycznej współpracy z Grzegorzem Braunem w procesie obalenia antypolskiego rządu Tuska, jak słusznie wskazuje Jacek Sasin" - napisał na portalu X poseł PiS Janusz Kowalski.
Niektórzy przypominają słowa Morawieckiego sprzed kilku tygodni: - Wyobrażam sobie współpracę niemal z każdym. Również z tą partią (Konfederacją Korony Polskiej Grzegorza Brauna), po to, by odsunąć od władzy ten zły rząd - powiedział były premier i wiceprezes PiS w wywiadzie dla Radia Zet.
Kaczyński wzywa na Nowogrodzką
Napęczniałą sytuację chce przeciąć prezes Kaczyński, który sam dystansuje się od Brauna, a wręcz się od niego odcina i go krytykuje. Lider PiS zwołał na piątek 12 grudnia na Nowogrodzkiej posiedzenie ścisłych władz PiS - czyli Prezydium Komitetu Politycznego.
To już kolejne w ostatnich tygodniach takie posiedzenie. Ostatnie, burzliwe, miało miejsce pod koniec listopada. Odbyło się po tym, jak Wirtualna Polska ujawniła i opisała konflikt dotyczący zespołów programowych PiS, z których wykluczono Morawieckiego i jego najbliższych współpracowników.
Były premier w geście protestu zrezygnował z udziału w jednej z konferencji programowych PiS. 13 grudnia - jak informowaliśmy w WP - partia planuje konferencję dotyczącą zdrowia. Niewykluczone, że Morawiecki się na niej pojawi. Wiadomo jedno - 12 grudnia wiceprezes PiS miał zaplanowane wspólne wystąpienie z Danielem Obajtkiem i Beatą Szydło na Podkarpaciu. W tym samym dniu ma odbyć się posiedzenie władz PiS w Warszawie.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski