Tajemnica masakry w domu sekty Koresha
Operacja "wykurzania" rozpoczęła się około 6.00 rano 19 kwietnia. Farma została ostrzelana ładunkami z gazem łzawiącym, pompowano go także za pomocą opancerzonych pojazdów. Członkowie Gałęzi Dawidowej odpowiedzieli na atak także strzałami, tyle, że z broni ostrej. Mimo coraz większej ilości gazu łzawiącego wystrzeliwanego na teren rancza, żadna z osób tam przebywających nie wyszła na zewnątrz.
Mniej więcej około południa w zabudowaniach wybuchły pożary, które ze względu na dużą ilość znajdującego się wewnątrz łatwopalnego gazu, błyskawicznie rozprzestrzeniły się na cały teren rancza. Dopiero wtedy ludzie zaczęli z niego uciekać, jednak udało się to tylko dziewięciu osobom.