"To proboszcz". 2,5 promila u kierowcy po obywatelskim zatrzymaniu
Ponad 2,5 promila alkoholu miał w organizmie kierowca zatrzymany przed weekendem przez policję z Jędrzejowa. Świętokrzyskie media podają teraz, że chodzi o 68-letniego proboszcza jednej z parafii w tym powiecie. Sprawę wyjaśniają przełożeni księdza z kurii w Kielcach.
Policję w piątek (13 maja) zaalarmował kierowca, którego niepokój wzbudziły manewry wykonywane przez prowadzącego inne auto w okolicach miejscowości Szałas pod Sędziszowem. Osobowa skoda nie trzymała się prawej krawędzi, a momentami jechała zygzakiem. Mężczyzna zdecydował się zatrzymać samochód, wyrwał kierowcy kluczyki i wezwał służby.
Jędrzejów. 2,5, promila u kierowcy skody. "To proboszcz"
- Jak się okazało za kierownicą siedział 68-latek - mówi WP asp. Paweł Mara, oficer prasowy jędrzejowskiej komendy. Badanie wykazało, że mężczyzna miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu, co oznacza, że był kompletnie pijany i stwarzał śmiertelne zagrożenie na drodze. Okazuje się, że za kierownicę w takim stanie miał wsiąść lokalny proboszcz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z ustaleń dziennika "Echo dnia" wynika, że jędrzejowska drogówka zatrzymała księdza jednej z parafii w tym powiecie. Ma być to proboszcz z dekanatu sędziszowskiego.
Kuria wyjaśnia. Karę wymierzy sąd
- Sprawdzamy te doniesienia. Jeśli będą nowe ustalenia w tej sprawie, to przekażemy je opinii publicznej - powiedział WP ks. Łukasz Zygmunt, rzecznik prasowy Diecezji Kieleckiej.
68-latkowi zatrzymano prawo jazdy. Za jazdę pod wpływem alkoholu mężczyźnie grozi kara do dwóch lat więzienia.
Czytaj też: Nie żyje 2,5-latek. Dramat w Wielkopolsce