190 cywilów zabito w sierpniowym ataku rebeliantów w Syrii - informuje Human Rights Watch
Co najmniej 190 cywilów zostało zabitych, w tym na 67 wykonano egzekucje, a 200 zostało wziętych jako zakładników w sierpniowym ataku dżihadystów i innych rebeliantów w prowincji Latakia w północno-zachodniej Syrii - informuje Human Rights Watch (HRW).
Broniąca praw człowieka organizacja podaje, że swój najnowszy, liczący 150 stron raport sporządziła w oparciu o przeprowadzone na miejscu dochodzenie; w sumie przepytano 35 osób, w tym ocalałych z ataku dokonanego 4 sierpnia przez rebeliantów na wioski alawickie w prowincji Latakia.
W Latakii liczna jest ludność alawicka - do mniejszości tej należy prezydent Syrii Baszar al-Asad, przeciwko któremu od marca 2011 r. trwa rebelia w kraju. Alawici to wyznawcy skrajnego odłamu szyizmu, a wielu sunnitów uważa ich za niewiernych.
Tego dnia zabitych zostało co najmniej 190 cywilów, w tym 57 kobiet i 18 dzieci - precyzuje raport HRW, zawierający pełną listę ofiar. Na co najmniej 67 osobach z tej grupy wykonano egzekucje; ludzie ci, w chwili śmierci, nie mieli broni, albo uciekali - zaznacza HRW.
Według organizacji w operacji pacyfikacji 10 alawickich wiosek uczestniczyło 20 grup rebelianckich; wsie te zostały odbite przez wojska reżimu Asada 18 sierpnia.
HRW precyzuje, że w ataku 4 sierpnia było pięć głównych grup atakujących i wykonujących egzekucje i były to głównie ugrupowania dżihadystyczne jak związane z Al-Kaidą Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie, czy Front al-Nusra.