17‑latek z Płocka chciał skoczyć z dachu, bo rzuciła go dziewczyna
Policjanci z Płocka otrzymali w środę zgłoszenie, że po krawędzi dachu wieżowca przy ul. Wyszogrodzkiej 161 chodzi mężczyzna. Okazał się nim 17-latek, który w przypływie desperacji chciał skoczyć z dachu budynku. Powodem okazała się dziewczyna, która się z nim rozstała.
26.07.2012 | aktual.: 26.07.2012 17:44
Patrol natychmiast udał się na miejsce. Funkcjonariusze wjechali windą na 10 piętro, a następnie weszli na dach.
Na szczycie budynku mundurowi zastali młodego chłopaka, który oświadczył, że chce skoczyć, gdyż rzuciła go dziewczyna. Chłopak był bardzo roztrzęsiony i znajdował się na samej krawędzi dachu. Funkcjonariusze rozpoczęli rozmowę z desperatem. Prowadzili negocjacje z nastolatkiem przez około pół godziny. W końcu chłopak zgodził się zejść z dachu.
Chłopak był w słabej kondycji psychicznej. Po przebadaniu przez lekarza, 17-latka przekazano rodzinie.