16 osób zginęło w zamachu w Somalii, do którego przyznała się Al‑Szabab
Co najmniej 16 osób zginęło w Beled Weyne, w środkowej Somalii, w zamachu samobójczym w restauracji cieszącej się popularnością wśród żołnierzy somalijskich i etiopskich - poinformował lokalny polityk. Do zamachu przyznali się islamiści z Al-Szabab.
19.10.2013 | aktual.: 19.10.2013 18:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według polityka w zamachu w zatłoczonej restauracji zginął zamachowiec i co najmniej 15 innych osób, a 33 zostały ranne. Dodał, że bilans ten może wzrosnąć.
Policja utrzymuje, że zabici to głównie cywile.
Świadek zdarzenia twierdzi, że zamachowiec siedział wśród gości restauracyjnych i zdetonował ładunek przytroczony do pasa.
Rzecznik radykalnej milicji Al-Szabab oświadczył, że głównym celem grupy są oddziały etiopskie i dżibuckie, które, jak się wyraził, "najechały na Somalię". Według niego w zamachu zginęło 25 ludzi, w tym żołnierze z Etiopii i Dżibuti, a także z Somalii.
Zagraniczni żołnierze należą do sił pokojowych Unii Afrykańskiej, które wyparły Al-Szabab z Beled Weyne. Niemniej Al-Szabab pozostaje głównym przeciwnikiem słabych władz centralnych w Somalii; ugrupowanie to kontroluje znaczne obszary w środkowej i południowej części kraju.
Islamiści z Al-Szabab przeprowadzili pod koniec września zamach na centrum handlowe Westgate w stolicy Kenii Nairobi, w którym zginęło co najmniej 67 osób, a około 240 zostało rannych.