"Na samą myśl o podziemiach ogarnęło mnie przerażenie"
"Skrzyp, skrzyp, skrzyp. Po starych drewnianych schodach zaciągnął mnie na parter i tam na chwilę się zatrzymał. Potem popchnął mnie w stronę kolejnych drzwi i otworzył kłódkę. Zobaczyłam schody prowadzące w dół. Piwnica - więc to tam mnie zabiera! - pomyślałam i zaczęłam się cała trząść. Na samą myśl o podziemiach ogarnęło mnie przerażenie.
Nagle zboczeniec się schylił i podniósł dwa zardzewiałe łańcuchy, najdłuższe, jakie kiedykolwiek widziałam. Miały po co najmniej trzy metry. Choć trzymał je wysoko w górze, nadal duża część leżała zwinięta przy jego nogach. Nie mogłam się powstrzymać od płaczu, szlochałam jak dziecko. Oczy miałam tak spuchnięte, że prawie nic nie widziałam. - Błagam, błagam, proszę mnie wypuścić! - krzyczałam. On nawet nie mrugnął, a nikt inny mnie nie słyszał, bo byłam zbyt głęboko pod ziemią".
Na zdjęciu: łańcuchy i kłódki. Zdjęcie znajduję się w książce Michelle Knight "Znajdź mnie. Opowieść o niezłomności i nadziei, które pozwoliły przetrwać piekło".