Miejsce 6. - Jamajka
Liczba zabójstw na 100 tys. mieszkańców: 39,3.
Liczba zabójstw na Jamajce zaczęła spadać od 2010 r. Warto zauważyć, że w maju tego właśnie roku aresztowano Christophera "Dudusa" Coke'a, gangstera, nieoficjalnego "prezydenta" najbiedniejszej dzielnicy stolicy kraju, Tivoli Gardens. I choć jej mieszkańcy uważali go za swoistego Robin Hooda, który im pomaga, Waszyngton od dawna chciał wsadzić "Dudusa" za kraty, ponieważ gangster trząsł lokalnym narkobiznesem. Amerykanie naciskali na władze w Kingston, aż dopięli swego.
Nie znaczy to jednak, że Jamajka stała się teraz spokojnym miejscem. Patologia i przemoc nadal są tam obecne. Co gorsza jej ofiarami często padają dzieci.
Na zdjęciu: żołnierze w Tivoli Gardens, dzielnicy biedy Kingston, podczas obławy na Christophera "Dudusa" Coke'a; maj 2010 r.