Wojna domowa w PO? Grzegorz Schetyna nie chce przyjmować uchodźców, Ewa Kopacz jest "za"
- Jestem za tym, żeby (uchodźcy) nie przyjeżdżali do Polski - powiedział we wtorek Grzegorz Schetyna. Tymi słowami rozpętał prawdziwą burzę. Teraz do jego wypowiedzi odniosła się Ewa Kopacz.
Lider PO zwołał konferencję prasową, na której zaprezentował oficjalne stanowisko PO i zadeklarował, że jego partia jest przeciwna przyjmowaniu nielegalnych imigrantów. Według niego problem musi być rozwiązany w UE, a polski rząd musi być aktywny w tej kwestii w Brukseli.
- Nie będziemy przyjmować nielegalnych migrantów, jesteśmy za tym, żeby Polska angażowała się w humanitarną pomoc ofiarom wojen - mówił Grzegorz Schetyna.
Platforma raz po raz zmienia jednak zdanie ws. przyjmowania uchodźców. Teraz Ewa Kopacz w programie "Tak jest" powiedziała, że "będziemy przyjmować tych, którym trzeba pomóc".
Ewa Kopacz: co to za władza, która boi się sierot z Syrii?
- Za rządów PO, kiedy byłam premierem i toczyły się negocjacje na temat katastrofy humanitarnej, to wtedy właśnie Polska nigdy nie zgodziła się na stały mechanizm rozdziału uchodźców. Polska pokazywała, że bezwzględnie trzeba chronić granice zewnętrzne Unii, mieć odpowiedzialną politykę powrotową i na gest humanitarny dla tych, co trafią do przejściowych obozów - powiedziała.
Dodała, że "mówiliśmy o solidarności wobec uchodźców, których należy odróżnić od imigrantów". - Mówiliśmy: przyjmujemy matki z dziećmi. I o tym dokładnie mówił Grzegorz Schetyna, że nie będziemy przyjmować tych, którzy w tym widzą interes ekonomiczny - wyjaśniła Ewa Kopacz.
- Co to za władza, która boi się sierot z Syrii? Jak oni mają nas chronić przed prawdziwym terroryzmem? - dodała.
Cenckiewicz na Twitterze o słowach Kopacz: żyjemy w matrixie
Słowa Ewy Kopacz wywołały spore rozbawienie na Twitterze ze względu na kolejną zmianę decyzji ws. uchodźców.
Przypomnijamy zatem, co mówiła o uchodźcach Platforma Obywatelska za rządów Ewy Kopacz.
