"To, co wyczynia PO, jest zdumiewające". To może im mocno zaszkodzić
Platforma zdecydowanie zmienia zdanie ws. przyjmowania uchodźców. W sieci zrobiło się gorąco. Internauci przypominają słowa Ewy Kopacz. Prawicowe media już ironizują, że "jak tak dalej pójdzie to Platforma zacznie twierdzić, że jest za likwidacją gimnazjów i za powołaniem Obrony Terytorialnej".
- Jestem za tym, żeby (uchodźcy)
nie przyjeżdżali do Polski - powiedział we wtorek Grzegorz Schetyna. Tymi słowami rozpętał prawdziwą burzę.
Dalej brnął Tomasz Siemoniak. - Nie można mówić, że PO była za przyjmowaniem uchodźców. Proszę mi pokazać jakiegoś uchodźcę w Polsce – stwierdził w TOK FM. Tłumaczył, że Ewa Kopacz była przeciwna przydzielaniu z automatu uchodźców do Polski. A porozumienie o relokacji, w którego ramach Polska zadeklarowała przyjęcie 7 tys. osób, było "tylko planem, który nie wszedł w życie".
- Uważam, że nie powinniśmy przyjmować nielegalnych imigrantów – powiedział. Dodał też, że trzeba rozróżnić uchodźców z terenów objętych wojną od nielegalnych imigrantów ekonomicznych. Poseł PO kilkakrotnie podkreślał, że problem jest bardzo złożony i nie można go rozpatrywać w kategoriach zero-jedynkowych.
W tym momencie prowadzący rozmowę Piotr Kraśko pozwolił sobie na uszczypliwość mówiąc, że to samo mógłby mu dzisiaj powiedzieć Mariusz Błaszczak z PiS.
- Widocznie czasami Mariusz Błaszczak też mówi sensowne rzeczy – odparł Tomasz Siemoniak.
Na Twitterze zawrzało. Komentarze są bezlitosne i nie pozostawiają na PO suchej nitki.
Lider PO zwołał konferencję prasową, na której zaprezentował oficjalne stanowisko PO i zadeklarował, że jego partia jest przeciwna przyjmowaniu nielegalnych imigrantów. Według niego problem musi być rozwiązany w UE, a polski rząd musi być aktywny w tej kwestii w Brukseli.
Przewodniczący PO stwierdził, że porozumienie ws. relokacji uchodźców, jakie zawarł rząd Ewy Kopacz, jest nieważne. Nikt też ma nie oczekiwać od Polski przyjmowania uchodźców - Tego tematu już nie ma, bo problem został rozwiązany umową z Turcją. Temat wtedy został zamknięty – mówił Grzegorz Schetyna.
Przypomnijamy zatem, co mówiła o uchodźcach Platforma Obywatelska za rządów Ewy Kopacz.
Premier oświadczyła wówczas, że oczekuje się od Polski gestu solidarności i przyjęci przez nas uchodźcy to tylko ułamek całości. Dodała, że koszt ich pobytu w naszym kraju pokryje Unia Europejska. Według Kopacz przyjętych migrantów będzie "z całą pewnością mniej, niż w latach 90., gdy Polska przyjęła ponad 80 tys. uchodźców z Czeczenii" - Dziś już nawet o tym nie pamiętamy - mówiła ówczesna szefowa rządu.
Podkreśliła, że rząd Polski nie musi, ale powinien w ramach solidarności z Europą wesprzeć działania innych w kryzysie imigracyjnym. - Prowadzimy wiarygodną politykę w Europie, jesteśmy solidarni i dbamy o własne interesy - powiedziała premier.
Jeśli dodać do tego deklarację, że PO nie chce podnosić wieku emerytalnego i zamierza kontynuować program 500+, to robi się ciekawie. - Nie chcemy podwyższać wieku emerytalnego, ale zrobimy wszystko, by opłacało się pracować dłużej - powiedział szef PO Grzegorz Schetyna. "Jeszcze trochę, a Platforma zacznie twierdzić, że jest za likwidacją gimnazjów i za powołaniem Obrony Terytorialnej" - pisze niezależna.pl.