Noworodki umierały odłożone na szafkę

Dzieci, które przeżyły sztuczne poronienie,
były zawijane w serwetę i odkładane na szafę, gdzie przez jakiś
czas się ruszały, a czasem kwiliły. Nikt ich nie badał i tylko
czekaliśmy, aż umrą - takie wstrząsające zeznania złożyła w
warszawskiej prokuraturze pielęgniarka, która - jak twierdzi - w
1997 r. była świadkiem tych wydarzeń - pisze "Życie Warszawy".

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Prokuratura nie chce się jednak wypowiadać w tej sprawie. Mogę potwierdzić, że jest prowadzone śledztwo w sprawie znieważenia zwłok- mówi prokurator Maciej Kujawski, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej.

Sprawa dotyczy tzw. terminacji ciąży, czyli porodów sztucznie wywoływanych przez lekarzy z powodu wad rozwojowych płodów. Mówiono nam, że chodzi o ciąże obumarłe, ale było inaczej. Jak się rodziły żywe, położna kazała nam ochrzcić je wodą i zawinięte w serwetę odkładać na szafę. One się ruszały, kwiliły- mówi prosząca o zachowanie anonimowości pielęgniarka B., która po takim koszmarze odeszła z pracy.

Prof. Bogdan Chazan, były krajowy konsultant ds. ginekologii i położnictwa, przyznaje, że słyszał o takich przypadkach. Dochodzi do porodu dziecka, które oddycha, czasami płacze i nie wiadomo, co z nim zrobić- tłumaczy prof. Chazan. Obowiązkiem lekarza jest ratować dziecko, ale, jeżeli przeprowadzono całą serię zabiegów, by się urodziło, i nie jest przeznaczone do życia, powstaje problem - dodaje.

Tymczasem, jak twierdzi B., po porodzie losem noworodka nie interesował się już żaden lekarz. Kiedy przestawał się ruszać, brałyśmy słoik z formaliną i wkładałyśmy tam dzieciaka- opowiada B.

Według informacji "ŻW" barbarzyński proceder, o którym zeznawała B., może w dalszym ciągu mieć miejsce w polskich szpitalach.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

"Traktowali nas jak zwierzęta". Aktywiści z flotylli Sumud o izraelskich służbach
"Traktowali nas jak zwierzęta". Aktywiści z flotylli Sumud o izraelskich służbach
Tłumy na ulicach Rzymu. "Św. Franciszek z Asyżu byłby tutaj"
Tłumy na ulicach Rzymu. "Św. Franciszek z Asyżu byłby tutaj"
Andrej Babisz: Jeśli coś się wydarzy, będziemy stać po stronie Polski
Andrej Babisz: Jeśli coś się wydarzy, będziemy stać po stronie Polski
Macron wyznaczył termin premierowi. Doba na stworzenie rządu
Macron wyznaczył termin premierowi. Doba na stworzenie rządu
Sztorm Amy we Francji. Dwie ofiary śmiertelne i tysiące bez prądu
Sztorm Amy we Francji. Dwie ofiary śmiertelne i tysiące bez prądu
Wyniki Lotto 04.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 04.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Znany dominikanin odchodzi ze stanu duchownego
Znany dominikanin odchodzi ze stanu duchownego
"Nie zgodzimy się". Kierwiński o rozwiązaniach migracyjnych
"Nie zgodzimy się". Kierwiński o rozwiązaniach migracyjnych
Kosiniak-Kamysz chce zmian w konstytucji. Wspomniał o TK
Kosiniak-Kamysz chce zmian w konstytucji. Wspomniał o TK
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Nie będę tolerował opóźnień"
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Nie będę tolerował opóźnień"
Ekspert o zwycięstwie Babisza: grał socjalną kartą. "Skutecznie"
Ekspert o zwycięstwie Babisza: grał socjalną kartą. "Skutecznie"
Babisz: Nigdy was nie rozczarujemy
Babisz: Nigdy was nie rozczarujemy