Ukraina zmienia taktykę. "Klęska Rosji jest coraz bliżej"
Wołodymyr Zełenski zapowiedział nowe decyzje dotyczące obronności, w tym systemów obrony przeciwlotniczej, samolotów bojowych i uderzenia na lądzie. Przekonywał, że "klęska Rosji jest coraz bliżej".
- Klęska Rosji w wojnie w Ukrainie jest coraz bliższa - powiedział w czwartek prezydent Wołodymyr Zełenski w wieczornym wystąpieniu wideo, odnosząc się m.in. do wsparcia dla Kijowa, jakie zadeklarowali przywódcy blisko 50 państw na czwartkowym szczycie w Mołdawii.
Spotkanie przywódców państw i rządów zostało maksymalnie wykorzystane do tego, by zapewnić Ukrainie dalszą pomoc i przyspieszyć klęskę "terrorystów" - stwierdził Zełenski.
Podczas czwartkowego szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Mołdawii Zełenski rozmawiał z wieloma przywódcami, którzy zapewnili go o dalszej pomocy dla Kijowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin kazał zaatakować w Moskwie? "Na boga, trzeba być głuchym"
Nowe decyzje Ukrainy
- Przygotowujemy nowe decyzje dotyczące obronności, w tym systemów obrony przeciwlotniczej, samolotów bojowych i naszego uderzenia na lądzie - poinformował prezydent Ukrainy.
Podkreślił, że także Ukraina powinna więcej robić dla bezpieczeństwa swoich obywateli. - Już nigdy nie może się powtórzyć sytuacja z ubiegłej nocy z Kijowa, kiedy ludzie nie mogli dostać się do schronu, bo był zamknięty - stwierdził ukraiński przywódca.
W nocy ze środy na czwartek trzy osoby - dwie kobiety oraz dziewięcioletnia dziewczynka - zginęły w Kijowie w wyniku rosyjskiego ataku, ponieważ nie mogły dostać się do zamkniętego schronu.
- Boli śmierć tych ludzi (...) Schrony powinny być otwarte całą dobę - podkreślił Zełenski i dodał, że odpowiedzialni za tak tragiczne w skutkach zaniedbania muszą zostać ukarani.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski