Nowe fakty ws. 6-miesięcznej Madzi

Jak powiedział Wirtualnej Polsce rzecznik prasowy śląskiej policji Andrzej Gąska, w chwili odnalezienia zwłok ciało dziewczynki było zamarznięte. Dziewczynka była ubrana w ubranka, które wcześniej były prezentowane na zdjęciach w mediach. Przy niej był kocyk, który również był prezentowany w mediach. Ciało Magdy znaleziono ubiegłej nocy w zrujnowanym budynku w kompleksie parkowym przy ul. Żeromskiego, przy torach kolejowych za halą Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Policja odnalazła zwłoki zaginionej dziewczynki
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

Andrzej Gąska ze śląskiej policji przyznaje, że stan ciała wskazywał, że długo leżało ono na silnym mrozie. Ciało od razu zostało poddane wstępnym oględzinom.

Rzecznik pytany o zachowanie matki w miejscu, gdzie znaleziono zwłoki dziecka, odpowiada krótko: - Widać było bardzo duże emocje.

Matka dziewczynki została zatrzymana przez policjantów do dyspozycji prokuratury. Dalsze postępowanie leży już w gestii prokuratora. Gąska nie chce na razie ujawniać, czy zostanie zatrzymany również ojciec 6-miesięcznej Madzi.

Ciało 6-miesięcznej Madzi odnalezione

Miejsce ukrycia zwłok wskazała w piątek późnym wieczorem matka dziewczynki - poinformował rzecznik śląskiej policji, podinsp. Andrzej Gąska. Ciało znaleziono w okolicach torów kolejowych, przykryte gruzem i kamieniami. Policja nie chce na razie przesądzać, czy kobieta mogła sama ukryć dziecko w tym miejscu. Będzie przeprowadzona sekcja zwłok dziecka, ale - jak zaznaczył podinsp. Gąska - prawdopodobnie dopiero za około dobę.

Ciało Magdy znaleziono w zrujnowanym budynku w kompleksie parkowym przy ul. Żeromskiego, przy torach kolejowych za halą Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. To ok. 1,5 km od miejsca, wskazanego wcześniej jako prawdopodobne miejsce ukrycia zwłok przez Krzysztofa Rutkowskiego.

- Ciało znajdowało się w załomie ceglanego muru - pozostałości po zabudowaniach infrastruktury kolejowej. Było przykryte m.in. śniegiem, liśćmi, kamieniami, fragmentami gruzu - relacjonował rzecznik.

Miejsce ukrycia zwłok dziecka wyjawiła policjantom matka dziewczynki Katarzyna W. Kobieta powiedziała o tym funkcjonariuszom w piątek wieczorem w spokojnej rozmowie; później przyjechała z policjantami we wskazane miejsce i pokazała, gdzie dokładnie znajduje się ciało. Przyznała, że wskazując wcześniej prywatnemu detektywowi inne miejsce nie mówiła prawdy. Nie wytłumaczyła dlaczego kłamała.

W piątek od rana policjanci bezskutecznie przeczesywali teren nad rzeką Przemszą, gdzie - według Rutkowskiego - miało znajdować się ciało. Wieczorem okazało się, że zwłoki są gdzie indziej. Były zawinięte w kocyk - ten sam, który pokazywano na plakatach, rozwieszanych w Sosnowcu po zaginięciu dziewczynki.

Według podinsp. Gąski, w rozmowie z policjantami Katarzyna W. podtrzymała, że dziecko zmarło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Dziewczynka miała jej się wyślizgnąć z kocyka i uderzyć o próg w mieszkaniu. Później kobieta ukryła ciało.

Przyczyny śmierci dziecka wyjaśni sekcja zwłok. Zostanie ona przeprowadzona kiedy zmarznięte ciało wróci do odpowiedniej temperatury.

Po wskazaniu miejsca ukrycia ciała Katarzyna W. została przewieziona do katowickiej prokuratury okręgowej na formalne przesłuchanie. Według policji, jest w ciężkim stanie psychicznym, zajmuje się nią psycholog. Prawdopodobnie dziś zostanie przesłuchana przez prokuratora.

Na razie nie podano, czy i jakie usłyszała zarzuty. Może to być np. zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, a nawet - jeżeli uprawdopodobni to materiał dowodowy - zabójstwa. Może także odpowiadać za składanie wcześniej fałszywych zeznań oraz powiadomienie o niepopełnionym przestępstwie - rzekomym uprowadzeniu dziecka.

Zaginięcie Magdy zgłoszono 24 stycznia. Matka mówiła policjantom, że po uderzeniu w głowę straciła przytomność. Gdy się ocknęła, dziecka nie było w wózku. Rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Powstał też szkic portretu rzekomego porywacza.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Ukraiński gang "jasnowidzów" wyłudził pół miliona złotych hrywien
Ukraiński gang "jasnowidzów" wyłudził pół miliona złotych hrywien
Pożar domu przyjęć w Mszanie. 21 zastępów straży i ogromne straty
Pożar domu przyjęć w Mszanie. 21 zastępów straży i ogromne straty
Szczątki drona w Zarębach. Jest śledztwo ŻW i prokuratury
Szczątki drona w Zarębach. Jest śledztwo ŻW i prokuratury
"Lans". Ostra wymiana zdań po decyzji Sterczewskiego
"Lans". Ostra wymiana zdań po decyzji Sterczewskiego
"Zdecydowanie potępić". Premier Gruzji oskarża UE i demonstrantów
"Zdecydowanie potępić". Premier Gruzji oskarża UE i demonstrantów
Putin ostrzega USA. Wiadomo, do czego zmierza
Putin ostrzega USA. Wiadomo, do czego zmierza
Atomowy bunkier Trumpa. Co wiadomo o Cheyenne Mountain Complex?
Atomowy bunkier Trumpa. Co wiadomo o Cheyenne Mountain Complex?
Zatrzymał się na pasie awaryjnym. Śmiertelny wypadek
Zatrzymał się na pasie awaryjnym. Śmiertelny wypadek
Rosja wystrzeliła ok. 500 dronów. Zełenski podał zatrważające dane
Rosja wystrzeliła ok. 500 dronów. Zełenski podał zatrważające dane
Rosyjskie ataki hybrydowe w Polsce. Gen. Bieniek: Służby w gotowości
Rosyjskie ataki hybrydowe w Polsce. Gen. Bieniek: Służby w gotowości
System kaucyjny w restauracjach. Kiedy zapłacisz kaucję za opakowanie?
System kaucyjny w restauracjach. Kiedy zapłacisz kaucję za opakowanie?
Ogień pojawił się po północy. Dwie osoby zginęły
Ogień pojawił się po północy. Dwie osoby zginęły