burze

Przez Polskę przechodzą gwałtowne burze. Nad Szczecinem w samolot Polskich Linii Lotniczych LOT uderzył piorun. Maszyna musiała wrócić do Warszawy. Ostrzeżenia przed nawałnicami obowiązują także we wtorek.

Od rana nad Polską przetaczają się burze. Towarzyszą im intensywne opady deszczu, a nawet grad. W całym kraju w poniedziałek także gwałtownie się ochłodziło.

Ostrzeżenia przed burzami, wichurami, a lokalnie nawet opadami gradu wydał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Może być niebezpiecznie. Pogodowe zawirowania są spodziewane w kilkunastu województwach.

Burze, ulewy i porywisty wiatr zapowiadają synoptycy na nadchodzące dni. Służby ratunkowe mogą mieć w ten weekend sporo pracy. Z północnego zachodu na południowy wschód przemieszczać się będzie aktywny front atmosferyczny. Przyniesie przelotne deszcze i burze.

- Czwartek zapowiada się z przelotnymi opadami deszczu, a wysoko w górach - śniegu - poinformowała synoptyczka IMGW. Dorota Pacocha zaznaczyła, że w centrum kraju zagrzmi. Z jej relacji wynika, że podczas burz prędkość porywów wiatru może zbliżać się do 65 km/h.

Gwałtowne wichury przeszły nad Małopolską. Strażacy interweniowali tam aż prawie 400 razy. W powiecie wielickim wiatr zerwał dach z domu. IMGW ostrzega przed silnym wiatrem na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie.

Kalendarzowa wiosna rozpoczyna się 21 marca. Tego dnia w pogodzie można się jednak spodziewać mało wiosennej aury. W zachodniej i południowo-zachodniej części Polski mogą się pojawić nawet słabe burze.

Sobota przyniesie nam opady deszczu i burze na terenie całego kraju - przewidują synoptycy. Dodatkowo, zimne powietrze przyniesie ze sobą front atmosferyczny. Wiatr sprawi, że temperatura odczuwalna będzie niższa od tej, którą wskazują termometry.

Już dziś w Polskę uderzy orkan Pia. W piątek zagrożenie I i II stopnia obejmie cały kraj. Prędkość wiatru wyniesie nawet do 150 km/h. Jakich utrudnień możemy się spodziewać?

Niedziela zapowiada się pochmurnie w całym kraju. Będzie jednak ciepło z rekordowymi - jak na tę porę roku - 19 stopniami Celsjusza na południowym wschodzie Polski. Możliwe są jednak burze. W kolejnych dniach termometry nadal będą wskazywać nawet 20 stopni.

Słowaccy meteorolodzy zapowiadają na najbliższe dni zaskakującą pogodę. Miało być biało, jednak zamiast tego naszych południowych sąsiadów dopadną burze. Co więcej, front burzowy będzie przesuwać się w stronę Polski. Dotrze do nas już w weekend.

Pogoda w Niemczech w tym tygodniu będzie dosyć zmienna. W pierwszych dniach istnieje ryzyko trudnych warunków pogodowych z ulewnymi opadami deszczu i burzami. Jednak później znów przebije się słońce i będzie można cieszyć się "późnym latem". Front burzowy przemieszcza się z zachodu na wschód - mówią synoptycy.

Tak źle jeszcze nie było. Po fali pożarów Grecja zmaga się z kolejnymi ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Sztorm Daniel pustoszy kraj. Co najmniej jedna osoba nie żyje.

Środa ma być kolejnym niespokojnym dniem na wschodzie Polski. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia dla powiatów z siedmiu województw. Oczekiwane są tam silne burze, którym może towarzyszyć grad.

Gwałtowne burze, ulewny deszcz oraz wysokie na metry fale pogrążyły wakacyjną wyspę w chaosie. Wiatr, który wiał z prędkością nawet 110 kilometrów na godzinę i padający miejscami grad spowodowały poważne zniszczenia. Czasowo zamknięto też lotnisko na Majorce.

Wciąż niespokojnie w pogodzie. Po sobotnich gwałtownych burzach i nawałnicach, znów zagrzmi. W niedzielę, w niektórych regionach Polski pojawią się także upały.

Sobotnie upały w wielu regionach Polski zostały przerwane gwałtownymi burzami z gradem oraz wichurami. Ostatniej doby strażacy zanotowali ponad 3 tys. interwencji związanych z burzami i silnym wiatrem - przekazał w niedzielę PAP rzecznik prasowy PSP bryg. Karol Kierzkowski. Dodał, że wichury uszkodziły np. dachy na 260 budynkach.

W wielu regionach kraju przechodzą silne burze. W sieci pojawiły się już nagrania, na których udokumentowano skutki gwałtownych nawałnic.

Gwałtowne burze suną przez Polskę. Małopolscy strażacy interweniowali ponad 900 razy po nawałnicach, które przeszły nad regionem. Z kolei na Podkarpaciu prawie 80 tys. gospodarstw nie ma prądu. Wojewoda zwołała posiedzenie zespołu zarządzania kryzysowego.