PO po raz kolejny chce odwołać Macierewicza. Podpisy zebrane
Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna zapowiada, że jego partia złoży w piątek wniosek o wotum nieufności dla szefa MON Antoniego Macierewicza. Politycy Platformy zebrali już wymagane podpisy w tej sprawie.
"To wszystko co złe robił, robi i będzie robił Macierewicz"
- Będzie - stwierdził lakonicznie lider PO Grzegorz Schetyna, pytany przez dziennikarzy o wniosek o wotum nieufności wobec ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Dodał, że dotrzymany zostanie zapowiedziany termin złożenia wniosku i dokumenty zostaną złożone w piątek 21 kwietnia.
Z kolei Sławomir Neumann argumentował w czwartek w TVN 24, że "Platforma dała już szansę Jarosławowi Kaczyńskiemu, żeby odwołał Macierewicza". - Ma już chyba dość dowodów na to, że to jest człowiek, który albo konfabuluje w wielu kwestiach, albo wprost kłamie, albo zachowuje się w sposób tak nieracjonalny, jakby był na usługach innego państwa - mówił szef klubu Platformy Obywatelskiej.
"Lista grzechów Macierewicza", zdaniem PO, jest długa. - Kwestia przetargu na śmigłowce, który ciągle nie może się dokonać. To wszystko co złe robił, robi i będzie robił Macierewicz - wyliczał Schetyna.
"Opiekun i mentor Misiewicza"
- Co dalej z Macierewiczem? Czy takie obyczaje wprowadzone do polskiego życia publicznego będą normą dla rządu PiS? - zastanawiał się kilka dni temu lider PO. Schetyna, odnosząc się do rezygnacji Misiewicza ocenił, że jest on "symbolem pychy i arogancji tej władzy i rządu PiS”.
PO, uzasadniając kolejną już próbę odwołania szefa MON, tłumaczy swój wniosek: „każdą dotychczasową działalnością dotycząca bezpieczeństwa, odchodzenia oficerów, generałów, pułkowników, demolowania polskiej armii”. I wymienia też Bartomieja Misiewicza, którego opiekunem i mentorem, w ocenie Schetyny, jest Macierewicz.
Misiewicz poinformował w ubiegły czwartek, że złożył rezygnację z członkostwa w PiS. Komisja zajmująca się sprawą Misiewicza, w której skład weszli Mariusz Kamiński, Joachim Brudziński i Marek Suski, negatywnie oceniła jego postawę. Stwierdzono, że nie ma on kwalifikacji do pełnienia funkcji w sferze administracji publicznej, spółkach Skarbu Państwa i innych sferach życia publicznego.
Misiewicz zrezygnował. Pytanie, czy Macierewicz też jest gotowy na taki krok?
Źródło: WP, PAP, TVN24