Donald Tusk dziękuje za powitanie w Warszawie: Dzięki za wasze "sto lat"
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk podziękował wszystkim tym, którzy powitali go w Warszawie i towarzyszyli mu w drodze do prokuratury. Zrobił to jednak w dość nietypowy sposób.
Donald Tusk przyjechał w środę do Warszawy, by zeznawać w prokuraturze jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa. Na Dworcu Centralnym powitała go rzesza sympatyków i przeciwników.
Byłemu premierowi i przewodniczącemu Rady Europejskiej w drodze do prokuratury towarzyszył tłum ludzi. Wielu z nich czekało póżniej pod prokuraturą, aż skończy zeznawać.
"Drzewo zetną, bażanta zastrzelą, ale Was nie zmogą" - napisał na swoim profilu na Twitterze Donald Tusk nawiązując do kontrowersyjnej ustawy ministra środowiska Jana Szyszki i ujawnionego przez Wirtualną Polskę polowania ministra na bażantypolowania ministra na bażanty. "Dzięki za Wasze 'Sto lat' - najpiękniejsze, jakie w życiu słyszałem" - dodał.
Dlaczego Tusk nawiązał w podziękowaniach do szefa resortu środowiska? Być może ma to jakiś związek z wpisem pracownicy tego resortu, Beaty Nowosielskiej na Facebooku. Dyrektor Departamentu Edukacji i Komunikacji w resorcie Szyszki na stronie wydarzenia utworzonego przez przeciwników byłego premiera "Powitajmy Tuska tak jak na to zasługuje" napisała: "Powitanie dla Tuska? Kajdanki i szubienica."
"Poglądy Pani Beaty Nowosielskiej, jak i sposób ich wyrażania w portalach społecznościowych, nie są stanowiskiem Ministerstwa Środowiska. Poglądy te stanowią wyłącznie prywatną opinię Pani Nowosielskiej. Ministerstwo Środowiska wyraża dezaprobatę dla tego typu wypowiedzi w przestrzeni publicznej" - napisał rzecznik resortu środowiska Paweł Mucha w specjalnym oświadczeniu. Posty pani dyrektor zniknęły już z Facebooka.