Antoni Macierewicz: jest zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Donalda Tuska
- Do prokuratury złożono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Donalda Tuska. Zawarł z Putinem nielegalną umowę na szkodę Polski - powiedział Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej.
21.03.2017 | aktual.: 21.03.2017 13:09
Macierewicz powiedział w "Gazecie Polskiej Codziennie", że były premier powinien stanąć przed sądem i zostać zgodnie z prawem przez sąd potraktowany. Zdaniem szefa MON nie chodzi o zaniedbania, ale o przestępstwo.
Na uwagę, że wokół tej sprawy może zrobić się wielka awantura, że jest to zemsta i próba osaczenia Tuska przez polski rząd, szef MON zaznaczył: "Żadne stanowisko w organizacji polskiej czy unijnej nie zwalnia z odpowiedzialności za tak poważne przestępstwa jak te, o które jest podejrzewany Donald Tusk".
Pytany, kto powinien złożyć zawiadomienie na premiera Tuska Macierewicz odparł: "Ono już zostało złożone".
Minister obrony był też pytany o niedawno złożone przez SKW zawiadomienie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa podczas przetargu na remont tupolewa.
"Ten przetarg był przeprowadzony w skandaliczny sposób. Wystarczy wskazać, że przedstawiciel spółki Polit Elektronik ustalił z przedsiębiorstwem Aviakor, że remont odbędzie się w Samarze i że stroną będzie spółka Polit Elektronik, już kilka miesięcy przed podpisaniem przetargu... Mówiąc krótko - sprawa była od początku do końca ustawiona i przyjaciel Władimira Putina Oleg Deripaska z góry wiedział, że to jego firma będzie remontowała samolot, którym lata polski prezydent" - podkreślił szef MON.
Na początku marca gazeta pisała, że zachodzi podejrzenie, że przetarg z 2009 r. na remont Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r., był ustawiony. Służba Kontrwywiadu Wojskowego miała wówczas skierować zawiadomienie do prokuratury.
Piotr Bączek, obecny szef SKW, zapowiadał, że niebawem trafi pierwsze zawiadomienie dotyczące błędów i zaniechań poprzedniego kierownictwa SKW ws. katastrofy smoleńskiej. Nie chciał jednak wtedy zdradzić szczegółów zawiadomienia.
Treść zawiadomienia do prokuratury ws. Donalda Tuska
PAP udało się poznać treść zawiadomienia, jakie minister obrony skierował w sprawie podejrzenia zdrady dyplomatycznej przy okazji katastrofy smoleńskiej. Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik, w poniedziałek wpłynęło ono do departamentu wojskowego PK.
Szef MON zawiadamia "o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej przez Donalda Tuska", który będąc premierem "nie dopełnił ciążących na nim obowiązków". Macierewicz wymienia kilka takich przypadków, m.in. zgodę na zastosowanie do badania katastrofy smoleńskiej załącznika nr 13 konwencji chicagowskiej, co zdaniem szefa MON uniemożliwiło pełny udział strony polskiej w badaniu przyczyn.
Zdaniem Macierewicza Tusk także "zaniechał poczynienia w umowie uzgodnień ze stroną rosyjską co do zagwarantowania udziału przedstawicieli RP we wszystkich czynnościach badawczych prowadzonych na miejscu badania, w konsekwencji czego, prowadzenie tych czynności strona rosyjska rozpoczęła bez udziału przedstawicieli RP a następnie prowadziła je ograniczając bądź uniemożliwiając udział w nich przedstawicieli RP".
Kolejny zarzut dotyczy zaniechania podjęcia czynności zmierzających do wyegzekwowania zwrotu Polsce wraku samolotu Tu-154M "oraz jego fragmentów, rejestratorów i urządzeń pokładowych, a także pochodzących z nich nośników danych.
Tym samym Tusk według Macierewicza miał działać na szkodę państwa i narażać na szwank interes obywateli, w tym rodzin ofiar katastrofy, a także polski interes "polityczny związany z pozycją i wiarygodnością w stosunkach międzynarodowych" oraz interes związany z przeprowadzeniem prawidłowego badania katastrofy smoleńskiej i ustalenia jej przyczyn. Zdaniem szefa MON jest to przestępstwo opisane w art. 129 Kodeksu karnego, przewidującym karę do 10 lat więzienia dla osoby, która w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej.
"Podejrzenie popełnienia przestępstwa jest uzasadnione. Prezes Rady Ministrów jest osobą upoważnioną do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa, w tym przypadku z Federacją Rosyjską (...) Jednak w tym przypadku skutki szkodliwej dla interesów Rzeczypospolitej Polskiej umowy zawartej przez premiera RP były ewidentne już w trakcie prowadzenia badania, gdy polskiemu akredytowanemu oraz grupie ekspertów nie pozwolono wykonać dokumentacji fotograficznej miejsca katastrofy, odmawiano udziału w przeprowadzanych przesłuchaniach, uniemożliwiono zapoznanie się z oryginalnym zapisem z tzw. czarnych skrzynek. Akredytowany Edmund Klich informował na bieżąco o trudnościach premiera Donalda Tuska w sprawozdaniach" - napisał Macierewicz.