"Żyjemy w epoce wojennej". Buzek o sytuacji w NATO i UE

- Niestety, żyjemy już w epoce wojennej - stwierdził Jerzy Buzek w programie Wirtualnej Polski "Newsroom". - Jest wojna na kontynencie europejskim i zawsze tak było. Wojna nie jest w jednym miejscu, przesuwa się - powiedział były premier w rozmowie z Pawłem Pawłowskim.

Jerzy Buzek wypowiedział się na temat UE i NATO
Jerzy Buzek wypowiedział się na temat UE i NATO
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Sonia Bekier

Paweł Pawłowski w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski rozmawiał z profesorem Jerzym Buzkiem, byłym premierem i europosłem. Polityk wypowiedział się na temat Polski, Ukrainy i Sojuszu Północnoatlantyckiego.

25 lat temu Polska stała się członkiem NATO. - To był przełom, a przełomy zdarzają się rzadko. Przez ostatnie lata byliśmy w strefie buforowej. Teraz Ukraina jest w takiej sytuacji. To jest szczególnie niebezpieczne, zwłaszcza gdy ma się wielkiego i niebezpiecznego sąsiada. Tak dzisiaj jest z Rosją - ocenił profesor.

Buzek stwierdził, że gdyby nie wejście do NATO, Polskę mogłoby spotkać to, co Ukrainę. Podkreślił, że Polska zawsze stała na stanowisku, że Ukraina powinna być niezależna i powinna wstąpić do NATO.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Żyjemy w epoce wojennej". 25 lat Polski w NATO. Prof. Buzek: Polska kluczem do rozwiązania sytuacji

Polska poza wpływem Rosji?

- Jesteśmy w NATO od 25 lat. Czy to znaczy, że Rosja straciła na zawsze Polskę, jako swoją sieć wpływów? - zapytał Pawłowski.

- Mam nadzieję, że tak. My również wiemy dzisiaj, że Rosja buduje imperium - stwierdził Buzek. Przypomniał, że Putin sam to potwierdził w 2007 roku w Monachium. Europoseł zaznaczył, że "nie ma co do tego wątpliwości, że Rosja chciałaby w ramach swojego imperium posiadać kraje, które już kiedyś podbiła - w tym także Polskę". Dzięki NATO Polska odcięła się jednak od wschodniego agresora.

- Dzisiaj Polska po ostatnich latach demontażu naszego systemu demokratycznego, demontażu instytucji i procedur miałaby duży problem z wejściem do NATO. Dzisiaj pewnie nie bylibyśmy przyjęci, ale zmieniamy to - dodaje polityk.

Jedność w NATO?

Pawłowski zapytał, czy obecnie w NATO panuje jedność. Odniósł się do postawy Viktora Orbana, który nieprzychylnie wypowiada się na temat wojny w Ukrainie i wsparcia dla Ukrainy.

- To jest problem dla NATO i dla Unii Europejskiej - potwierdził Buzek. - Próbujemy naprawić sytuację - zapewnił.

"Epoka wojenna"

Były premier skomentował również wypowiedź Donalda Tuska. Premier stwierdził ostatnio, że "epoka powojenna minęła, żyjemy w nowych czasach, w epoce przedwojennej".

Buzek nie zgodził się z obecnym premierem. - Niestety, żyjemy już w epoce wojennej - stwierdził. - Jest wojna na kontynencie europejskim i zawsze tak było. Wojna nie jest w jednym miejscu, przesuwa się. W tym momencie celem agresora jest Ukraina. Jedyny agresor na naszym kontynencie to Rosja. Jesteśmy już w fazie wojny, tylko ta gorąca wojna nie odbywa się u nas - wytłumaczył europoseł.

- Następna kadencja w Unii Europejskiej, tak to czuję, będzie poświęcona możliwościom obronnym UE we współpracy z NATO. Musimy działać razem. Filar europejski Sojuszu Północnoatlantyckiego trzeba wzmocnić dwukrotnie - stwierdził polityk.

Podkreślił także, że artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego wciąż obowiązuje. Państwa NATO mogą na siebie liczyć.

Pomoc ze strony Stanów Zjednoczonych?

- Musimy przyjąć takie założenie, że nie wiemy, kto będzie rządził Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej i nie wiemy, na ile będzie skory, żeby błyskawicznie reagować na zagrożenie Unii. A nasze zagrożenia europejskie są inne niż te Stanów Zjednoczonych - powiedział Buzek.

Zauważył, że niektóre wypowiedzi byłego prezydenta Donalda Trumpa mogą budzić wrażenie, jakoby USA chciały zerwać współpracę z Unią. Polityk stwierdził, że należy wziąć takie wypowiedzi na poważnie.

- Najważniejsze jest być razem ze Stanami Zjednoczonymi. Naciskać na to, negocjować - skomentował europoseł. Według Buzka, zaproszenie do USA polityków z dwóch obozów politycznych w Polsce ma znaczenie.

Skandaliczne słowa papieża

W wywiadzie dla szwajcarskiego nadawcy RSI papież Franciszek powiedział ostatnio, że Ukraina powinna wykazać się - jak to określił - "odwagą białej flagi" i wynegocjować zakończenie wojny z Rosją. Jego zdaniem, na froncie nastał czas, gdy Ukraińcy winni dogadać się z agresorem i zakończyć wojnę. - Kiedy widzisz, że poniosłeś porażkę, że sprawy nie układają się dobrze, musisz mieć odwagę negocjować - powiedział Franciszek.

Buzek stwierdził z przykrością, że obecnie głowa Kościoła jest jednostronna. Według niego, papież nie jest obiektywny, gdyż w swoich wypowiedziach zwraca się jedynie do Ukrainy. Polityk zacytował szefa MSZ Radosława Sikorskiego, mówiąc, że "może dla równowagi papież powinien zwrócić się do Putina o więcej odwagi i wycofanie się z terenów Ukrainy. Wtedy nie byłoby wojen i zamieszania". - To byłoby logiczne zachowanie papieża - ocenił.

Czytaj także:


Źródło artykułu:WP Wiadomości
jerzy buzeknatowojna na ukrainie
Wybrane dla Ciebie