Życie za kratami. Dziennikarz WP.PL wszedł z aparatem do więzienia
Kolejne lata tylko z widokiem na kraty i druty ostrzowe? Szczęściarze mogą oglądać dziedziniec, gdzie jedyną chwilą "relaksu" będzie spacerniak, podzielony na trzy strefy. Kilkadziesiąt metrów kwadratowych to nasz główny kontakt ze światem. Inna rozrywką będą zakupy w kantynie. Pieniądze może wpłacać rodzina na wskazane konto. Towary kupuje się "na zapiskę", czyli bezgotówkowo. Limit miesięczny - 3 razy w sklepiku więziennym. Niewydane pieniądze dostanę na koniec odbywania kary "na start".