"Papieros w ustach, mocz w kubku"
Ekspertyza biegłych psychologów oraz przesłuchania bliskich i sąsiadów - to kolejne działania śledczych i sądu.
Żaneta D. 21-letnia matka dziecka zeznała, że jej partner Tomasz K. nic nie wiedział o zajściu. Według ustaleń prokuratury jednak dziecko do pralki miał wsadzić właśnie konkubent, a jego 22-letni kolega nagrywał zdarzenie telefonem komórkowym. Kobieta miała być w tym czasie w pracy.
Film w internecie zamieścił kolega matki chłopca. Mężczyzna zrobił to, bo między nim a partnerem 21-latki doszło do sprzeczki w innej sprawie. Ujawnienie nagrania miało być formą zemsty.
"Zwyrodnialcy", "psychopaci za kratami" i "obrzydliwy żart" - krzyczą nagłówki tabloidów, a podobne określenia słychać też w rozmowach na ulicach Radomia.
- Sprawdzamy, czy kobieta faktycznie była zmuszona do pozostawiania dziecka pod opieką tych osób. Wiemy, że kobieta jest po rozwodzie, a ojciec biologiczny dziecka został pozbawiony praw rodzicielskich. Musi więc pracować, żeby się utrzymać. To trudna sprawa - stwierdza prokurator Kaczmarek.
Śledztwo zostało objęte nadzorem prokuratora generalnego. Śledczy nie chcą informować o zakresie tych konsultacji między prokuratorami. Nie ujawniają też dodatkowych informacji o innych dowodach na znęcanie się nad chłopczykiem.
Z nieoficjalnych doniesień wynika, że mężczyźni nie tylko zamknęli Kacperka w pralce, ale jeden z nich miał oddać mocz do kubka 2-latka. Inne zdjęcie udostępnione w sieci pokazywać mają chłopczyka z papierosem w ustach.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl