Atak pijanych słoni
Te kolosy budziły respekt i strach na starożytnych polach walki. Zdarzało się, że wojownicy, którzy pierwszy raz zobaczyli szarżujące opancerzone słonie, uciekali w przerażeniu.
Taktyka walki słoni bojowych nie była wyrafinowana. Ich podstawowym atutem była masa, a także gruba skóra. Często kryto ją jeszcze pancerzem, przez co w zasadzie nie można było ich zabić, bo cieniutkie strzały i rachityczne włócznie najczęściej nie mogły słoniom zrobić żadnej większej krzywdy. A zwarta linia pędzących z prędkością 30 km/h zwierząt tworzyła masę, której nikt nie mógł zatrzymać. Kolosy miażdżyły szeregi wroga, dlatego w szyku bitewnym zawsze umieszczano je centralnie, gdyż właśnie tam były najbardziej śmiercionośne. Często na ich grzbietach mocowano wieżyczki, z których łucznicy szyli w kłębowisko przeciwników.
Szarża słoni bojowych w bitwie nad rzeką Hydaspes (326 p.n.e.) fot. Wikimedia Commons
Zbita słoniowa masa była jednocześnie zaletą, a z drugiej słabą stroną tej formacji. Choć słonie łatwo było rozpędzić, to już ich zatrzymanie mogło nastręczać trudności. To wielkie i cieżkie zwierzę jest z natury rzeczy mało zwrotne. Ale to nie był jedyny problem ze słoniami na polu walki. Przerażające kolosy okazywały się bowiem dość nerwowe i dość często wpadały... w panikę, rozdeptując również żołnierzy własnej armii. Wtedy był tylko jeden sposób, by je okiełznać. Kierujący słoniem jeździec był uzbrojony w młotek i długie ostrze. Gdy zwierzę wpadało w szał, wbijał żelazo między kręgi tuż pod czaszką i zwierzę osuwało się martwe.
Ta ''niestabilność emocjonalna'' słoni domagała się środków zaradczych. Jednym z nich było... wino. Tuż przed bitwą słonie po prostu upijano, by mniej stresowały się na polu walki. ''Słoń należący do stada przystosował się do picia wody. Ale słoń, który walczy na wojnie, pije wino'' - dowodził Klaudiusz Elian, rzymski pisarz i nauczyciel retoryki. Ale i tak użycie słonia na polu walki zawsze wiązało się z ryzykiem. No i okazało się, że te kolosy boją się zwierzęcia, które wydaje się nam być kompletnie niegroźne...