Źródłem koronawirusa był jednak targ w Wuhanie? Nowe informacje o "pacjencie zero"
Targ w chińskim mieście Wuhan był ogniskiem pandemii koronawirusa - twierdzi amerykański biolog Michael Worobey. Odkrył on, że uważany za "pacjenta zero" 41-letni księgowy wcale nie był pierwszym zakażonym.
Targ owoców morza Huanan w Wuhanie, gdzie sprzedawano również różne gatunki dzikich zwierząt, od początku był w centrum zainteresowania naukowców, którzy badali źródła pandemii koronawirusa. Uznano jednak, że pierwszy znany pacjent nie miał styczności z tym targiem, co podsyciło m.in. spekulacje, że wirus mógł wyciec z laboratorium.
41-letni księgowy, którego uznawano za pierwszego znanego pacjenta - jak twierdzi biolog Michael Worobey z Uniwersytetu Arizony w analizie opublikowanej w czwartek w piśmie "Science" - w rzeczywistości zgłosił objawy COVID-19 dopiero 16 grudnia 2019 roku, a więc kilka dni później, niż dotąd sądzono. Błąd wynikał z tego, że księgowy zgłosił się co prawda 8 grudnia do lekarza, ale miał problem dentystyczny.
Worobey, który według "NYT" jest wiodącym ekspertem na Uniwersytecie Arizony w dziedzinie ewolucji wirusów, przekonuje, że objawy u księgowego wystąpiły później niż u wielu osób związanych z targiem Huanan. Najwcześniejszą znaną pacjentką jest zaś sprzedawczyni owoców morza na tym targu, u której objawy pojawiły się 11 grudnia. Worobey ocenił to jako przesłankę, że pandemia wybuchła właśnie tam.
- W 11-milionowym mieście połowa wczesnych przypadków związana jest z miejscem o powierzchni boiska piłkarskiego. Wyjaśnianie tego schematu staje się bardzo trudne, jeśli epidemia nie rozpoczęła się na tym targu - twierdzi naukowiec, cytowany przez "NYT".
Ustalenia Worobeya ponownie ożywią dyskusję o tym, czy koronawirus przeszedł na człowieka ze zwierząt, wydostał się z laboratorium, czy też zaatakował ludzi w jeszcze inny sposób. Nowy artykuł na pewno jednak nie zakończy tej debaty - ocenił dziennik "New York Times".
Pandemia koronawirusa wybuchła w grudniu 2019 roku w Wuhanie, stolicy prowincji Hubei w środkowych Chinach. Łącznie na całym świecie odnotowano od tego czasu już ponad 256,3 mln zakażeń. Zmarło 5,1 mln osób.