Zrobią testy DNA psich odchodów. Po co?
Analizy DNA na podstawie próbek
pobranych z psich odchodów wskażą, których właścicieli psów w
izraelskim miasteczku Petah Tikwa ukarać, a których nagrodzić -
donosi agencja Reutera.
Powstanie baza danych, kojarząca kody genetyczne z konkretnymi psami i ich właścicielami. Łatwo będzie ustalić, kto nie posprzątał po swoim czworonogu.
W ramach sześciomiesięcznego programu pilotażowego mieszkańcy położonego koło Tel Awiwu miasteczka zostaną poproszeni o udanie się ze swoimi pupilami do weterynarza w celu pobrania od zwierzaków próbek DNA.
Właścicielom, którzy sprzątają po swoich psach, wrzucając odchody do specjalnych pojemników, będzie przysługiwała nagroda w postaci kuponów na karmę albo zabawek.
Jednak, jeśli nieczystości zostaną znalezione na ulicy, zidentyfikowany dzięki bazie DNA właściciel psa zostanie ukarany mandatem.
Chcę włączyć w tę akcję wszystkich mieszkańców i pokazać im, że razem możemy dbać o czystość środowiska - powiedziała Tika Bar- On, główna weterynarz miasteczka, która wymyśliła utworzenie bazy DNA. Mieszkańcy zareagowali na ten pomysł bardzo pozytywnie, gdyż zależy im na czystej okolicy - dodała.
Bar-On podkreśliła, że taka baza danych pomoże też weterynarzom w wykrywaniu u psów chorób genetycznych, ustalaniu psiego rodowodu oraz identyfikacji zagubionych zwierząt.
Jeśli pilotażowy program zda egzamin, władze miasteczka rozważą wprowadzenie obowiązku dostarczania do poradni weterynaryjnych próbek DNA czworonogów.