"Zostawiłeś mojego syna zakrwawionego po same buty". Wstrząsający apel ojca 5‑latka
Ojciec 5-letniego chłopca opublikował na Facebooku list do rowerzysty, który potrącił jego syna, a następnie uciekł z miejsca wypadku.
Nieznany mężczyzna, jadący rowerem z bardzo dużą prędkością potrącił 5-letnie dziecko na ul. Mickiewicza w Szczecinie. Rowerzysta nie zatrzymał się i uciekł zostawiając zakrwawionego chłopca z bezradną prababcią.
Chłopczyk natychmiast trafił do Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1. W wyniku wypadku 5-latek doznał poważnego urazu głowy. Rodzice, razem z policją i tysiącem internautów, szukają przestępcy.
Wstrząśnięty ojciec napisał na Facebooku "życzenia" dla sprawcy wypadku:
"-Życzę ci sytuacji w której siedząc w pracy, planujesz weekendowy wyjazd z dzieckiem nad jezioro i dostajesz telefon ze szpitala, że trafił tam twój syn po wypadku i nie wiadomo co z nim jest,
- szczerze życzę ci 15 minut jazdy samochodem do szpitala z którego nie wiesz czy wyjdziesz jeszcze ojcem czy już byłym ojcem,
- życzę ci widoku białej kości czaszki pięciolatka, wystającej z porozcinanej głowy,
- obyś miał okazję usłyszeć krzyk bólu swojego dziecka tak głośny, że zaczyna ci się kręcić w głowie,
- życzę ci, żebyś miał okazję obezwładniać swoje pięcioletnie dziecko na szpitalnej sali, po to aby lekarze mogli go pozszywać,
- życzę tobie też, żebyś miał odwagę spojrzeć w oczy dziecku, które tak bardzo skrzywdziłeś i zostawiłeś zalane krwią." - napisał mężczyzna, po czym dodał: "Sobie natomiast życzę odszukać cię z pomocą policji lub bez niej. Chciałbym cię poznać 'kolego', żeby zrozumieć kim trzeba być aby tak postąpić."
Sprawca wypadku ubrany był w granatową kurtkę i kask.