Zostawiła małe dzieci bez opieki i pojechała na wakacje
33-letnia muzułmanka Simten Sadig zostawiła bez opieki trójkę małych dzieci (11, 6 i 5 lat) i poleciała na miodowy miesiąc z nowym mężem. Była bardzo zaskoczona, gdy po powrocie, na lotnisku aresztowała ją policja - informuje brytyjski dziennik "Daily Mail".
02.09.2008 | aktual.: 02.09.2008 12:40
O opuszczonych dzieciach poinformowali policję zaniepokojeni sąsiedzi, którzy widzieli jak od kliku dni same bawiły się w ogrodzie. Funkcjonariusze po wejściu do mieszkania, znaleźli pod łóżkiem trójkę wystraszonych maluchów. Na szczęście były zdrowe i najedzone.
Matka zamiast zostawić dzieci z ich prawowitym ojcem, 43-letnim Parvezem Sadigiem, który mieszka kilometr dalej, postanowiła zamknąć je w domu bez żadnej opieki. Ojciec dowiedział się o całym zajściu dopiero, gdy odwiedzili go pracownicy opieki społecznej z informacją, że jego pociechy zabrała policja.
Byłem zszokowany i wściekły. Simten naraziła dzieci na ogromne niebezpieczeństwo. Dziękuję Bogu, że nie doszło do żadnej tragedii. Na szczęście najstarsza, 11-letnia córka zaopiekowała się młodszym rodzeństwem - mówił roztrzęsiony ojciec.
Lekkomyślnej matce zostaną przedstawione zarzuty narażenia dzieci na niebezpieczeństwo i niedopilnowanie obowiązków macierzyńskich. W najgorszym wypadku może utracić prawo do opieki nad dziećmi.