Zostawił syna w aucie z włączonym silnikiem. Interweniowały służby

Strażnicy miejscy w Warszawie natrafili na otwarty samochód z włączonym silnikiem. W środku bawił się siedmioletni chłopiec. Powiedział, że zostawił go ojciec, który poszedł do pracy.

Ojciec zostawił dziecko na ok. godzinę
Ojciec zostawił dziecko na ok. godzinę
Źródło zdjęć: © Straż Miejska w Warszawie
Adam Zygiel

Strażnicy miejscy patrolowali ulicę Brzozową w sylwestrowe przedpołudnie. Zauważyli auto z pracującym silnikiem, które stało na skraju jezdni. Wydawało się, że jest puste, ale w środku siedział chłopiec.

"Około siedmioletni chłopiec został sam w samochodzie, który nie dość, że zaparkowany był na spadzistej ulicy, to w każdej chwili mógł ktoś nim odjechać. Białe auto nie było zamknięte" - opisała straż miejska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Strażnicy otworzyli drzwi i wyłączyli silnik. Chłopiec przekazał im, że kilka minut wcześniej jego tata z bratem udali się do pracy i go zostawili.

Strażnicy poczekali, jednak ojciec nie wracał. Zawiadomili więc policję ws. dziecka pozostawionego bez opieki.

Ojciec wrócił po godzinie

Dopiero po godzinie do auta wrócił tata chłopca. Jak zaznaczono - poniósł konsekwencję zarówno w związku z niestosowaniem się do przepisów prawa o ruchu drogowym jak i pozostawieniem dziecka bez opieki.

Straż Miejska przypomina, że w czasie postoju kierowca jest zobowiązany wyłączyć silnik i zabezpieczyć pojazd przed uruchomieniem go przez osoby niepowołane. Wykroczenie zagrożone jest mandatem do trzech tys. zł.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)