Zostawił swoją pracownicę z wylewem na ulicy. Teraz chce pokryć koszty leczenia
Właściciel firmy, który zostawił Oksanę na ulicy, kiedy miała wylew, wysłał do Ambasady Ukrainy oświadczenie. Chce pomóc poszkodowanej Ukraince.
Kobieta dostała wylewu tuż obok zakładu pracy. Pracodawca zamiast zawieść ją do szpitala wywiózł ją do parku i położył obok ławki. Następnie zadzwonił na policję, że znalazł pijaną osobę. Stan Oksany jest tragiczny, Ukrainka leży sparaliżowana w szpitalu.
Konsul honorowy Ukrainy od momentu ujawnienia sprawy zbierał pieniądze na rehabilitację kobiety. W środę właściciel firmy zadeklarował w Ambasadzie Ukrainy, że pokryje koszty leczenia Oksany - informuje portal gloswielkopolski.pl.
- Nalegałem, by pokrył także koszty rehabilitacji - mówi sekretarz powiatu średzkiego Bartosz Wieliński, który towarzyszył mężczyźnie podczas wizyty w Warszawie. Informacje potwierdziła Svitlana Krysa, sekretarz ambasady.
Źródło: gloswielkopolski.pl.