Żoryn: Sytuacja Ukrainy na froncie jest bardzo zła
Sytuacja Ukrainy na froncie jest bardzo zła. Wróg szybko posuwa się naprzód w obwodzie donieckim, prowadzi ofensywę w obwodzie charkowskim i przerzucił dodatkowe siły na kierunek zaporoski - poinformował zastępca dowódcy 3. Samodzielnej Brygady Szturmowej Maksym Żoryn.
"Podczas gdy nasi zagraniczni partnerzy udają, że w jakiś sposób wpływają na przebieg wojny, na froncie sytuacja wygląda bardzo źle" - napisał wojskowy na Telegramie.
Wojskowy ostrzega. "Lato i jesień będą cholernie ciężkie"
Ostrzega, że w obwodzie donieckim "wróg narzucił wysokie tempo natarcia i wciąż je utrzymuje".
"Bardzo aktywnie atakuje też w obwodzie charkowskim, a na kierunek zaporoski przerzucono nowe siły. Jeśli chodzi o obwód sumski – jestem pewien, że tam również ponownie nasilą szturmy. Nie chcę niepotrzebnie siać paniki, ale lato i jesień będą cholernie ciężkie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ciągłe ostrzały miast cywilnych" - czytamy we wpisie Żoryna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bezlitosne ataki z zaskoczenia. Polowanie na Rosjan trwa
"Nasz nastrój nie ma żadnego wpływu na działania wroga"
Jak dodał, "ruskie inwestują teraz ogromne siły w zadawanie maksymalnych zniszczeń i w postępy za wszelką cenę – wszystko po to, by przekonać wszystkich o swoim pełnym panowaniu na polu bitwy".
"To właśnie front decyduje o wszystkim i dlatego teraz niezwykle ważne jest skupienie całej uwagi właśnie na nim" - podkreślił.
"To taka dodatkowa przypominajka dla wszystkich zmęczonych i tych, którzy chcą się trzymać z boku. Wszyscy są zmęczeni – ale nasz nastrój nie ma żadnego wpływu na działania wroga" - zaapelował.
Wojska rosyjskie dążą do wyjścia na granicę administracyjną obwodów donieckiego i dniepropietrowskiego. Obwód doniecki został bezprawnie anektowany przez Rosję, choć jego znaczna część wciąż jest kontrolowana przez wojska ukraińskie.