Żona Władysława Kosiniaka-Kamysza weźmie udział w kampanii prezydenckiej. Kim jest kandydatka na pierwszą damę

Na politycznej scenie Paulina Kosiniak-Kamysz pokazuje się niezwykle rzadko. Jednak jak już się pojawi - efekt murowany. Tak było na finiszu kampanii w wyborach parlamentarnych. Wystarczyło, że na konwencji PSL w Pałecznicy pojawiła się z córką na rękach, a fanpage Kosiniaka-Kamysza na Facebooku wybuchł lajkami, serduszkami.

Paulina Kosiak-Kamysz do końca roku jest na urlopie rodzicielskim. Ma jednak towarzyszyć mężowi w kampanii prezydenckiej w 2020 roku, dowiaduje się WP. To o tyle ważne, że akurat w wyborach prezydenckich opinia publiczna kieruje się sympatią również względem osób z otoczenia kandydatów. Żony polityków startujących w wyborach prezydenckich aspirują do ważnej roli pierwszej damy.

Paulina Kosiniak-Kamysz ma 30 lat i pracuje jako stomatolog-ortodonta w dwóch warszawskich klinikach. Dyplom lekarza dentysty uzyskała w 2012 roku. Znajduje czas, aby angażować się w działalność Fundacji Wiewiórki Julii, która opiekuje się chorymi dziećmi. Paulina brała udział w kilku wyjazdach wolontariuszy m.in. do Armenii, gdzie zajmowała się pomocą stomatologiczną dla niepełnosprawnych dzieci.

Państwo Kosiniakowie znają się od wielu lat, bo Paulina to córka działacza PSL z Małopolski. Ślub wzięli w lutym tego roku. Miesiąc później szczęśliwy polityk poinformował, że spodziewają się dziecka. 4 maja przyszła na świat ich córka Zosia.

- Nie było ważniejszego wydarzenia w naszym życiu jak narodziny córki. Jednocześnie Paulina była dla mnie wielkim wsparciem podczas kampanii w wyborach parlamentarnych - mówi WP Władysław Kosiniak-Kamysz.

Pytany, czy teraz polityka zdominowała rozmowy przy kolacji, odpowiada: - Gdy się jest żoną polityka, trudno nie mówić w domu właśnie o polityce. Paulina kibicuje mi, w najtrudniejszych momentach minionej kampanii była obok mnie i zapewniała "będzie dobrze" - dodaje.

- Takich momentów było kilka. Kiedy ogłaszaliśmy powstanie Koalicji Polskiej, sondaże dawały nam tylko 2 procent poparcia. Czasem przychodziłem do domu przygaszony czy zniechęcony, a wtedy mogłem liczyć właśnie na Paulinę - zwierza się Władysław Kosiniak-Kamysz.

Przypomnijmy, że Władysław Kosiniak-Kamysz aspiruje do roli jednego z głównych kandydatów opozycji w wyborach prezydenckich. W Platformie Obywatelskiej kandydata na prezydenta wyłonią prawdopodobnie prawybory.

Według sondażu telefonicznego Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 w dniach 17-18 października Kosiniak Kamysz w drugiej turze przegrałby z obecnym prezydentem. Lider PSL otrzymałby 38 proc. głosów, Duda 53 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl