Rotmistrz Witold Pilecki
Świetna organizacja i brawurowe akcje polskiego podziemia budziły podziw nawet wśród wrogów. Bohaterowie, którzy przetrwali długie lata najcięższej wojny w historii, po zakończeniu walk nie byli przyjmowani w Polsce z honorami.
Rotmistrz Witold Pilecki w 1940 roku zaproponował swoim dowódcom, że sprawdzi, co dzieje się z ludźmi zatrzymywanymi przez Niemców podczas łapanek, którzy byli wywożeni w nieznane miejsca. Dobrowolnie dał się złapać, aby trafić do Auschwitz. W obozie zorganizował siatkę ruchu oporu i kilka ucieczek. Po zrealizowaniu misji uciekł, aby przekazać dowództwu, co zobaczył w obozie.
W 1944 roku Pilecki walczył w Powstaniu Warszawskim, trafił do niemieckiej niewoli, a po ucieczce przedostał się do Włoch, aby kontynuować walkę w armii gen. Andersa. Jesienią 1945 roku wrócił do Polski - na rozkaz generała miał zbierać informacje o sytuacji w kraju i o losach żołnierzy AK.
8 maja 1947 roku został aresztowany. Po pół roku ciężkich przesłuchań przyznał się do współpracy z polskim rządem na emigracji. Postawiono mu jednak szereg innych bezpodstawnych zarzutów, m.in. przygotowanie zamachu na kierownictwo Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Skład sędziowski pod przewodnictwem ppłk. Jana Hryckowiana, również byłego żołnierza AK, skazał Pileckiego na śmierć. Wyrok wykonano 18 maja 1948 roku strzałem w tył głowy. Ciało pogrzebano w tajemnicy, do dziś nie wiemy, gdzie jest grób rotmistrza.
Przeczytaj też: Witold Pilecki - więzień z wyboru
Na zdjęciu: rotmistrz Witold Pilecki składa zeznania przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie, 3 marca 1948 roku.