Wściekła reakcja Kremla. Senator USA mówił o "zabijaniu Rosjan" [RELACJA NA ŻYWO]
RELACJA ZAKOŃCZONA

Wściekła reakcja Kremla. Senator USA mówił o "zabijaniu Rosjan" [RELACJA NA ŻYWO]

Kilku przedstawicieli kremlowskiego reżimu, w tym Dmitrij Pieskow, zabrało głos ws. nagrania z amerykańskim senatorem.
Kilku przedstawicieli kremlowskiego reżimu, w tym Dmitrij Pieskow, zabrało głos ws. nagrania z amerykańskim senatorem.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Mikhail Svetlov
Marek Mikołajczyk
27.05.2023 21:23, aktualizacja: 28.05.2023 21:56

Niedziela to 459. rosyjskiej inwazji. Reżimowe rosyjskie media od kilku godzin intensywnie kolportują nagranie, które ma pochodzić z rozmowy Wołodymyra Zełenskiego i amerykańskiego senatora Lindseya Grahama. Przedstawiciel USA miał powiedzieć w Kijowie, że "Rosjanie umierają" i "to najlepiej wydane przez nas pieniądze". Na wideo wściekle zareagował Kreml - głos zabrała m.in. rzeczniczka MSZ Zacharowa, rzecznik Kremla Pieskow, który mówi o "hańbie" USA i były prezydent Rosji Miedwiediew, który nazwał Grahama "starym głupcem". Część ekspertów zwraca uwagę, że zmiana kadrowania między oboma frazami może wskazywać, że materiał został zmontowany. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
  • Rosyjskie MSZ po raz kolejny powtórzyło swoje żądania "pokoju" w Ukrainie, domagając się oficjalnego przekazania Rosji okupowanych obecnie terytoriów oraz rezygnacji z prób wejścia do NATO i Unii Europejskiej. Ukraina natychmiast zareagowała.
Relacja zakończona

Dziękujemy za śledzenie niedzielnej relacji Wirtualnej Polski. Aktualna relacja dostępna jest tutaj.

Pociski dalekiego zasięgu Storm Shadow, które przekazała Wielka Brytania, trafiły w 100% celów określonych przez Sztab Generalny - oświadczył minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Przypomnijmy, że były to pierwsze pociski manewrujące dalekiego zasięgu w arsenale Ukrainy.
 

- Do końca wojny ceny transportu publicznego w Kijowie nie wzrosną - poinformował o tym burmistrz miasta Witalij Kliczko.

Zostały zarejestrowane cztery starty samolotów TU-95ms i dwa starty TU-22M3. Jest możliwe, że kilka z nich zmierza na swoje pozycje bojowe. 

"Co najmniej 5 kolejnych trafień Sił Zbrojnych Ukrainy na pozycje rosyjskie w gminie Berdiańsk. Rosyjska obrona powietrzna po raz kolejny pokazała swoją nieskuteczność" - czytamy w wojskowym raporcie dotyczącym wybuchów w Mariupolu i Berdiańsku.

W Połtawie, Dnieprze, Charkowie i Doniecku wybrzmiały alarmy przeciwlotnicze.

Wzruszająca historia Hanny Plikczynskiej. Kobieta pochodzi ze wsi Stepowa Dolina w obwodzie mikołajowskim. W trakcie okupacji ewakuowała się ze swoją krową - Laną. Wróciła do domu po zwolnieniu z okupacji.


Musiała zamienić się w "sapera" dla swojej krowy. Codziennie, przed wypuszczeniem Lany na pastwisko, Hanna szuka materiałów wybuchowych. Sama zbiera małe. W przypadku dużych zaznacza miejsce i wzywa służby.

W okupowanych Berdiańsku i Mariupolu doszło do serii wybuchów.


W rejonie Berdiańska doszło do co najmniej 5 eksplozji, ukraińscy obrońcy uderzyli w pozycje rosyjskie, poinformowała administracja wojskowa miasta Berdiańsk.


Wybuchy słychać było także w Mariupolu i na przedmieściach, dochodzi do trafień w bazy okupantów – powiedział doradca prezydenta miasta Petro Andriuszczenko.

Obraz
© Telegram

W Charkowie i obwodzie alarm przeciwlotniczy. Nie ma informacji i wupuszczeniu rakiet.

Kilkunastu migrantów z Iraku i Syrii od kilku dni koczuje przy murze na granicy polsko-białoruskiej. Aktywiści twierdzą, że znajdują się już na terenie Polski, a Białoruś "chce szczuć ich psami".


- Grupa jest cały czas za murem, ale znajdują się już po stronie Polski. Prawie połowa z nich to dzieci. Oprócz Syryjczyków i Irakijczyków jest jedna osoba z Afganistanu i Konga - relacjonuje aktywistka Dominika Ożyńska, która jest na miejscu.

Jak przekazuje w rozmowie z WP, koczujący powtarzają, że chcą azylu w Polsce.


- Mówią po arabsku i angielsku. Na miejsce przyjechał pełniący obowiązki komendanta straży granicznej. Funkcjonariusze są tu od wczoraj od godziny 19, ale nie udzielają nam żadnych informacji - dodaje.

- Kijów przeżył w swojej historii wielu grabieżców, przeżyje też raszystów - powiedział w niedzielę o Rosjanach prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odnosząc się do nocnego ataku na cele cywilne w jego kraju, dokonane przez armię Rosji z użyciem irańskich dronów Shahed.


- Dziś nasz kraj przeżył jeden z największych ataków Shahedami - jednocześnie 54 drony. Prawie wszystkie zostały zestrzelone - oświadczył w codziennym wystąpieniu Zełenski.


Prezydent przypomniał, że do ataku doszło w Dniu Kijowa, który stolica Ukrainy obchodzi uroczyście co roku w ostatnią niedzielę maja. - Podczas tego ataku terrorystycznego największe liczbowo uderzenie wymierzone było właśnie w Kijowszczyznę. Właśnie tak Rosja obchodzi dzień naszego starożytnego Kijowa - podkreślił ukraiński przywódca.

Tak wygląda obecnie kombinat Azowstal w Mariupolu. Przed rosyjską agresją w fabryce pracowało ponad 10 tys. osób.

- Zaproszenie Ukrainy do NATO może być głównym czynnikiem na rzecz zakończenia wojny, którą prowadzi przeciwko niej Rosja - oświadczył szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak.

- Tak, uważam, że zaproszenie Ukrainy do NATO może stać się kluczowym czynnikiem zakończenia tej wojny - powiedział polityk w rozmowie z Głosem Ameryki.

Ocenił, że Rosja zaakceptuje tę decyzję. - Gdzie ma się podziać Rosja? Ona to przyjmie. Dlatego, że Rosja zmieniła rzeczywistość. To oni napadli na Ukrainę – wyjaśnił.

Zdaniem Jermaka członkostwo Ukrainy w NATO nie jest wyłącznie jej własnym życzeniem; potrzebuje tego świat i Europa. - Wszystko zobaczyliśmy 24 lutego 2022 roku Europa potrzebuje bezpiecznego świata. Bez Ukrainy jest to niemożliwe - oświadczył.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się do parlamentu o zatwierdzenie sankcji wobec Iranu, który produkuje drony, wysyłane przez Rosję do atakowania celów cywilnych w Ukrainie. Całkowity zakaz handlu i transportu ma być wprowadzony na 50 lat.

Wprowadzony ma zostać m.in. całkowity zakaz handlu z Iranem, wstrzymany tranzyt i transport irańskich towarów, a rezydenci z tego kraju nie będą mogli przesyłać kapitału poza granice Ukrainy. Restrykcje dotyczą też zakazu przekazywania Irańczykom technologii i praw własności intelektualnej oraz zakazu inwestowania w Iranie.

Co najmniej 26 budynków mieszkalnych, a także szkoły i przychodnie zostały uszkodzone w Żytomierzu po nocnym, zmasowanym ataku rosyjskich dronów – poinformowała w niedzielę rada tego miasta na północnym zachodzie Ukrainy.

Lista strat jest wciąż uzupełniana. Zniszczenia to "w większości wspólne części budynków mieszkalnych" – wyjaśniła rada w komunikacie na Facebooku.

Opublikowano 26 adresów uszkodzonych domów i zaapelowano o zgłaszanie budynków, które nie znalazły się na tej liście. "Uwaga! Placówki oświaty i placówki zdrowia, w których są uszkodzenia drzwi i okien, działają jak zwykle" – przekazano w komunikacie.

Prezydent Rosji Władimir Putin chciałby przyśpieszyć postępy w eksplorowaniu kosmosu. W związku z tym ustanowił nowe odznaczenie, order Gagarina. Będzie on przyznawany za szczególne osiągnięcia w dziedzinie kosmosu. Specjalny dekret prezydencki został ogłoszony w sobotę.

Prezydent Wołodymyr Zełenski podziękował wojskowym odpowiedzialnym za obronę przeciwlotniczą. - Za każdym razem, gdy zestrzeliwujesz wrogie drony i pociski, ratujesz życie - przekazał ukraiński przywódca po nocnym ataku rosyjskich dronów na Kijów.

Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin powiedział, że w dążeniach do pokoju w Ukrainie nie należy wykluczać żadnego rozmówcy. Na łamach dziennika "Corriere della Sera" w niedzielę przyznał, że mediacja wydaje się trudna. Jak wyjaśnił, Watykan chce pomóc stworzyć "inną atmosferę", bo dotąd mówi się tylko o rozwiązaniu militarnym.

Kardynał Parolin podkreślił, że misja w sprawie Ukrainy powierzona przez papieża Franciszka szefowi włoskiego Episkopatu kardynałowi Matteo Zuppiemu "nie ma jako natychmiastowego celu mediacji, ale raczej stworzenie innej atmosfery, klimatu, który pomógłby zmierzać ku pokojowemu rozwiązaniu".

Dodał: "Teraz zacznie się nawiązywanie kontaktu z dwiema stolicami, Kijowem i Moskwą. Ale oczywiście nie wykluczamy żadnego innego rozmówcy".

Zdaniem sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej chodzi o to, by "wejść w perspektywę pokoju".

Zdjęcia ukraińskich obrońców w okolicach Bachmutu.

Alaksandr Łukaszenka po ostatnim spotkaniu z Władimirem Putinem trafił do szpitala w Moskwie? Według nieoficjalnych informacji wrócił jednak do Mińska. Konwój miał być widziany w okolicach rezydencji dyktatora. - Zabiegi pod narkozą w Moskwie są ryzykowne. Można się z nich nie obudzić - komentuje dla WP białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także